Czternaście lat temu pożegnaliśmy wybitnego artystę – Marka Grechutę. Nie wszyscy wiedzą, że twórca „Korowodu” – choć w dorosłym życiu prywatnie i zawodowo związany z Krakowem – urodził się w Zamościu. W Hetmańskim Grodzie spędził dzieciństwo i młodość. W trakcie spacerów po mieście warto poszukiwać śladów pamięci po zmarłym artyście.
Muzyk uczęszczał do Szkoły Podstawowej numer 7 i do I Liceum imienia Jana Zamoyskiego. Historie z czasów młodości Marka Grechuty przypomina twórca strony www.przewodnikzamosc.pl, Janusz Malicki. – Rozmawiałem z wychowawczynią Marka Grechuty, Julią Rodzik, która opowiadała, że muzyk bardzo się wyróżniał w latach szkolnych – mówi w rozmowie z Radiem Lublin. – Należał do takich grup teatralnych i muzycznych, które działały w szkole. Opowiadała, że przygotował wieczorek piosenek Elvisa Presleya. Ogromne wrażenie zrobił szczególnie na licealistkach – dodaje.
– Na kamienicy przy ulicy Grodzkiej jest pamiątkowa tablica. To tam Marek Grechuta mieszkał – zaznacza Piotr Orzechowski, dyrektor Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miasta Zamość. – Obserwuję grupki turystów, którzy zatrzymują się i ze zdziwieniem odnotowują, że ten słynny piosenkarz tam się wychował. Myślę, że w naszym interesie jest, abyśmy na każdym możliwym kroku przypominali, że to miasto rodzinne muzyka – dodaje.
– Nasze miasto było inicjatorem festiwalu imienia Marka Grechuty – zaznacza dyrektor Orkiestry Symfonicznej imienia Karola Namysłowskiego w Zamościu, Tadeusz Wicherek. – Mamy w repertuarze praktycznie wszystkie utwory Marka Grechuty opracowane w wersji symfonicznej, jako wersje orkiestrowe lub akompaniamenty do różnych wykonań, w różnych tonacjach. Wszystko dlatego, że różni wykonawcy przy okazji tego festiwalu z nami współpracowali. Od czasu do czasu również teraz grywamy te utwory – dodaje.
– Po 2010 roku Danuta Grechuta nie zdecydowała się na dalszą współpracę z miastem i to wydarzenie ewoluowało w Zamojski Festiwal Kultury „arte, cultura, musica e…” – opowiada Orzechowski. – Mam taką cichą nadzieję, że może kiedyś wrócimy do tej kooperacji. Mam też nadzieję, że znajdą się inne sposoby upamiętnienia Marka Grechuty w Zamościu. Oczywiście to jest jeszcze taka bardzo mglista perspektywa. Być może w mieście będzie kiedyś jego ulica. To byłby naprawdę bardzo dobry pomysł – dodaje.
Kilka lat temu były prowadzone starania o pamiątkową ławeczkę Marka Grechuty, jednak na razie do realizacji tego pomysłu nie doszło.
W materiale dźwiękowym można usłyszeć fragmenty utworu Marka Grechuty „Będziesz moją panią” w interpretacji Grzegorza Wilka i Orkiestry Symfonicznej imienia Karola Namysłowskiego. Piosenka była wykonywana na Zamojskim Festiwalu Kultury im. Marka Grechuty.
AlF / opr. PaW
Fot. Aleksandra Flis