Mieszkanka Zamościa uwierzyła oszustom i straciła 30 tysięcy złotych.
Do 69-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego. Twierdził, że prowadzi akcję wymierzoną przeciwko włamywaczom do mieszkań. Następnie do rozmowy włączyła się kobieta, która przedstawiała się jako prokurator. Potwierdziła informacje o prowadzonej akcji i kazała kobiecie wypłacić z konta 35 tysięcy złotych w ramach tak zwanej „podkładki pod fikcyjny kredyt”. 69-latka wykonała polecenia oszustów. Poszła do banku i wypłaciła 30 tysięcy złotych, następnie spakowała gotówkę do reklamówki i zostawiła w koszu na śmieci na przystanku autobusowym. Przez cały czas oszuści rozmawiali z kobietą przez telefon. Na koniec kazali jej wrócić w okolice banku. Kobieta dopiero przy placówce zrozumiała, że została oszukana i zawiadomiła o tym policjantów.
Okazało się, że wczoraj (21.10) podobne telefony od oszustów otrzymali także inni mieszkańcy powiatu zamojskiego. Mundurowi poszukują teraz sprawców.
MaK / WT
Fot. KWP Lublin