Pomnik upamiętniający pomoc okazaną Węgrom przez mieszkańców Lublina w 1956 roku odsłonięto przed Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. To m.in. z lubelskiego Centrum przesyłane były: krew, osocze i preparaty krwiopochodne do Budapesztu w czasie powstania węgierskiego 1956, nazywanego dziś często rewolucją 1956 roku.
W uroczystości – obok oficjalnych delegacji – wzięli udział także Węgrzy mieszkający w Lublinie. – Jestem Węgierką. Mieszkam w Polsce już od czterdziestu lat. Mam dwoje dzieci i dwoje wnuków. Dzisiaj przyszłam zobaczyć tę piękną uroczystość – mówi profesor lubelskiego UMCS-u, Andrea Jaworska. – W 1956 roku byłam malutkim dzieckiem, ale pamiętam dobrze te czasy.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Odsłonięcie pomnika „Solidarności Polsko-Węgierskiej ‘56” w Lublinie
– My Węgrzy stoimy tutaj, by podziękować Państwu, że w 1956 roku bezinteresownie wsparliście rewolucję węgierską. W Lublinie, jako jednym z pierwszych polskich miast, powstał komitet obywatelski, który zorganizował zbiórki na rzecz walczącego Budapesztu. Zbieraliście żywność, lekarstwa i krew. A krew to najcenniejsze co człowiek może dać – mówiła Orsolya Zsuzsanna Kovács, ambasador Węgier w Polsce. – Ta krew dotarła do Budapesztu i pomogła rannym Węgrom. Możemy powiedzieć, że potomkowie węgierskiej rewolucji mają lubelską krew w żyłach.
– To była bardzo wzruszająca uroczystość. Ten pomnik symbolizuje wielowiekową piękną, szlachetną przyjaźń narodów polskiego i węgierskiego. I to braterstwo trwa do dziś. Obecnie również możemy liczyć na wsparcie naszych braci Węgrów. Na przestrzeni wieków dzieliliśmy się tym, co najcenniejsze: krwią i wspólną walką o wolność – mówi Michał Mulawa, wicemarszałek województwa lubelskiego.
– Dla nas wszystkich, oprócz czystych faktów z książek historycznych, są ważne emocje. Naród węgierski nazywamy naszymi bratankami. Oczywiste więc jest, że mieszkańcy Lublina i całej Polski dzielili się swoją krwią z własnymi bratankami – stwierdził Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina.
Odsłonięcie pomnika zapoczątkowało trzydniowe „Spotkanie z kulturą węgierską” w Lublinie.
RMaj / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski