W Krzesimowie pod Lublinem w gm. Mełgiew więziono tych, którzy nie godzili się na ustrój narzucany siłą Armii Czerwonej. Ze Skorowidza do Księgi Zmarłych wynika, że w zbiorowych mogiłach mogą spoczywać rodziny.
Rozalia Taraszkiewicz-Otta znalazła się tam z powodu braci, legendarnych partyzantów Leona Taraszkiewicza „Jastrzębia” i Edwarda Taraszkiewicza „Żelaznego”, których władza ludowa chciała dopaść żywych lub martwych. To w związku z nimi 13-letnia Rozalia z mamą były więzione w tzw. obozie pracy w Krzesimowie.
Kilkoro mieszkańców Krzesimowa zgodziło się na nagrania. Byli to: Jan Szabała i Kazimierz Kornet, pozostali chcieli pozostać anonimowi.
Słyszymy księdza Karola Serkisa, Alinę Gałan, która w momencie prowadzonych nagrań była prezesem Oddziałowej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie.
Kiedy autorka przygotowywała ten reportaż w 1996 roku, opracowań historycznych na ten temat nie było. Były nawet takie głosy, że to może nieprawda. Mieszkańcy Krzesimowa bali się mówić.
Po okolicy Krzesimowa w nagraniach towarzyszył Czesławie Borowik Edward Łakomski, były młodociany więzień polityczny obozu w Jaworznie.
Cytowane źródła to „Dokument o powołaniu obozu” i Skorowidz do Księgi Zmarłych. Wykorzystane zostały fragmenty wiersza Wisławy Szymborskiej „Obóz głodowy pod Jasłem” w interpretacji Grzegorza Matyska i „Polonez Ogińskiego” w wykonaniu Moniki Boraczyńskiej .
Współpraca lektorska: Agata Koss-Dybała, Adam Kuklewicz, Paweł Wądołowski.
Realizacja akustyczna: Wojciecha Kanadysa.
Remaster: Michał Dyrka.
W listopadzie w krzesimowskiej Dolinie Krzyży, bo tak się mówi o dołach śmierci, o których była mowa w reportażu, osoby z okolicy i przyjezdni pozostawiają znicze. Mieszkańcy Krzesimowa udaremnili kiedyś zakusy niemieckiej firmy, by przeznaczyć to miejsce na segregację śmieci. Prace projektowe były już zaawansowane. Tak się jednak nie stało.
Po godz. 17.00 zaprasza Czesława Borowik.
Fot. zdjęcia archiwalne Studia Historii Mówionej/nadesłane