Ikona amerykańskiego folku, Joan Baez (na zdj.), to artystka, która uczyniła z muzyki oręż do walki ze złem, wojną i niesprawiedliwością. Jako pacyfistka i artystka walcząca na rzecz praw człowieka była aktywna już od początku lat sześćdziesiątych. Towarzyszyła Martinowi Lutherowi Kingowi w „marszu na Waszyngton”, w czasie okrutnej wojny amerykańsko-wietnamskiej odwiedziła Hanoi, przyjechała też do Polski podczas ponurego okresu po upadku rewolucji „Solidarności”.
Prezentowana historia osadzona jest właśnie w tym czasie: cztery lata po wprowadzeniu przez komunistyczne władze stanu wojennego i cztery lata przed odzyskaniem wolności. To opowieść o niezwykłym koncercie Joan Baez na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim – jedynej wolnej uczelni za „żelazną kurtyną”. Artystka nazwała wydarzenie jednym z najszybciej zorganizowanych koncertów w jej karierze. Niedawno został on przypomniany przez jednego z uczestników i wywołał lawinę komentarzy na jednym z portali społecznościowych. Autorka reportażu szuka odpowiedzi, dlaczego ten koncert znaczył tak wiele dla tamtych ludzi, w tamtym czasie. Od wydarzenia mija właśnie 35 lat.
Fot. Rowland Scherman