– Z powodu braku sezonu wiosennego, ograniczonych wyjazdów letnich i jesiennych, branża turystyczna jest w dramatycznej sytuacji – alarmują przedstawiciele sektora w liście do premiera. Proszą Mateusza Morawieckiego o pilne przedstawienie rozwiązań osłonowych.
Jak podkreślili przedstawiciele tych organizacji, ogłoszone w sobotę, 21 listopada przez rząd rozwiązania w praktyce likwidują turystyczny sezon zimowy.
– Sytuacja branży turystycznej jest dramatyczna w wyniku braku sezonu wiosennego, przy znacznie ograniczonym sezonie letnim i jesiennym – podkreślili autorzy listu. Według nich praktyczne zamknięcie sezonu zimowego wprowadza panikę na rynku „w relacjach pomiędzy kontrahentami jak i w relacjach z klientami”.
Przedstawiciele tych organizacji przyznają, że rozumieją potrzebę wprowadzania dodatkowych restrykcji. Zwracają jednak uwagę, że takie rozwiązanie wyklucza branżę turystyczną z rynku w okresie naturalnego sezonu zimowego. – Nieuchronnie doprowadzi to do dalszej zapaści branży – czytamy.
W sobotę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że hotele pozostaną zamknięte do 27 grudnia. Zdecydowano też, że zimowe ferie będą w całej Polsce skumulowane w jednym okresie – między 4 a 17 stycznia.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Przed nami pewien okres, który nazywamy „100 dni solidarności”
Autorzy listu wskazali m.in. na kwestię wpłaty organizatorów na poczet rezerwacji terminu ferii. – Zmiana terminu ferii nie jest podstawą uzyskania zwrotu zaliczki od partnerów zagranicznych i krajowych przez organizatorów turystyki” – zaznaczyli. W ich ocenie, problemem są też wpłaty uczestników na poczet rezerwacji wyjazdów feryjnych. – Zmiana terminu ferii nie jest nadzwyczajną i nieuniknioną okolicznością umożliwiającą bezkosztową anulację wyjazdu, co spowoduje obciążenie tymi kosztami klientów – wskazali
Burmistrz Zakopanego chce w poniedziałek spotkać się z radą miasta i włodarzami ościennych gmin, aby wypracować wspólne stanowisko i apel do rządu o zmianę decyzji dotyczącej skumulowania ferii zimowych. Zdaniem burmistrza rozłożenie feryjnych turnusów w czasie byłoby bezpieczniejszym rozwiązaniem, wówczas byłaby szansa na zachowanie wszelkich rygorów sanitarnych.
Z kolei o szybkie wypracowanie nowych wytycznych sanitarnych dla branż gastronomicznej i fitness, które umożliwią ponowne ich otwarcie, apeluje Federacja Przedsiębiorców Polskich.
Federacja przypomniała, że dotąd wiele placówek musiało być całkowicie zamkniętych – co w samej branży „przekładało się na straty rzędu 200 mln zł dziennie, a w skali całej gospodarki prawie 700 mln zł na dobę”.
W niedzielę sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Marcin Horała, odnosząc się do wprowadzonych przez rząd obostrzeń przyznał, że środki wprowadzane przez rząd są „bardzo bolesne, ale niestety niezbędne”. – Musimy zdusić pandemię. Dla wszystkich przedsiębiorców są przygotowywane kolejne mechanizmy wsparcia. Już ponad 150 mld zł w tym roku zostało przez rząd wygospodarowanych dla wsparcia gospodarki. Będziemy przygotowywali kolejne tarcze dla kolejnych branż, ale niestety musimy ten okres przejść – powiedział Horała.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum