Doktor Marian Szołucha z Instytutu Prawa Gospodarczego powiedział, że z perspektywy ekonomicznej stopniowe odmrażanie gospodarki jest dobrym rozwiązaniem. W sobotę (21.11) premier Mateusz Morawiecki ogłosił „100 dni solidarności”, po których należy się spodziewać dostępności szczepionki. Do tego momentu luzowania obostrzeń będzie niewiele.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Przed nami pewien okres, który nazywamy „100 dni solidarności”
Doktor Marian Szołucha podkreślił, że premier podjął dobrą decyzję, podając konkretny plan na najbliższych sto dni. Dodał, że dzięki decyzji szefa rządu, przedsiębiorcy mogą zaplanować koszty utrzymania działalności. – Niepewność jest czasami gorsza od obostrzeń – powiedział.
Do tej pory rząd przeznaczył 100 miliardów złotych na tarcze kryzysowe oraz ponad 212 miliardów na ochronę miejsc pracy. Dr Marian Szołucha podkreślił, że ceną za ustabilizowanie gospodarki w czasie pandemii będzie między innymi zwiększenie zadłużenia Polski. Wyjaśnił, że koszt programów pomocowych widać w finansach publicznych, szczególnie w deficycie, przez który przyrasta dług publiczny i w rosnących cenach, a więc zwiększających się kosztach życia, wynagrodzeniach, tracących powoli swoją wartość i oszczędnościach Polaków.
Również politycy Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy docenili przedstawione w sobotę przez premiera Mateusza Morawieckiego nowe zasady bezpieczeństwa związane z pandemią koronawirusa. – To, co proponuje rząd, wydaje się racjonalne, wreszcie dowiadujemy się czegoś z wyprzedzeniem – przyznali.
– Przede wszystkim doceniam, że w końcu czegoś dowiadujemy się z wyprzedzeniem, że nie jesteśmy zaskakiwani z dnia na dzień. Doceniam też to, że premier nie mówi, że koronawirusa nie trzeba się bać, że jest on już pokonany – mówił Zbigniew Konwiński z Koalicji Obywatelskiej. – Koronawirusa trzeba się bać, trzeba przestrzegać zasad sanitarnych, odległości, trzeba nosić maseczki – stwierdził. Konwiński zaznaczył jednocześnie, że nie wszędzie widzi sens restrykcji. W tym kontekście wskazał m.in. na nadal otwarte kasyna, podczas gdy zamknięte są muzea.
W podobnym tonie wypowiadał się Marcin Kulasek z Lewicy stwierdzając, że „to, co proponuje w tej chwili rząd wydaje się racjonalne”. – My, jako konstruktywna opozycja, będziemy to wspierać. Uważamy, że przed polską gospodarką jest ogromny kryzys i ta propozycja uwolnienia częściowych restrykcji, otworzenia galerii handlowych będzie dobra, oczywiście z zachowaniem wszelkich zasad sanitarnych – mówił.
Polityk Lewicy zaznaczył jednocześnie, że rząd bierze na siebie ogromną odpowiedzialność, bo jeśli się okaże, że po zniesieniu części restrykcji, np. otwarciu galerii handlowych, wzrośnie zachorowalność, to „będziemy stali przed sytuacją, że rzeczywiście kwarantanna narodowa może zostać wprowadzona”. – Od nas wszystkich zależy czy uda się pokonać koronawirusa, czy będziemy mogli wyjść z tego obronną ręką – zwrócił uwagę Marcin Kulasek.
RL / IAR / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum