Koronawirus a zdrowie psychiczne, czyli jak pandemia wpływa na samopoczucie

woman 1006100 1920 2020 11 25 183726

88 procent Polaków odczuwa psychiczne skutki pandemii. Tak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez serwis Prezent Marzeń.

– Lockdown bardzo mocno wpływa na nasze samopoczucie – mówi Aleksandra Bromblik z serwisu Prezent Marzeń. – Pytane przez nas osoby odpowiadały, że głównym uczuciem, które towarzyszy im na co dzień, jest niepokój o przyszłość. Nie wiemy, kiedy to się skończy, czy będzie szczepionka, a jeśli tak, to czy będzie dostępna. Nie możemy się też normalnie umówić do lekarza, bo istnieje ryzyko zarażenia w gabinecie.

– Czynnikiem, który bardzo stresuje, jest to, że nie wiemy, kiedy ta sytuacja się skończy – tłumaczy Małgorzata Marcinkowska, psychoterapeutka Centrum Pomocy Psychologicznej i Psychoterapii w Lublinie. – Taka niewiedza jest bardzo trudna. Kiedy mamy się przygotować na coś trudnego i wiemy, że potrwa to 2 miesiące, to fakt, że odliczamy dni i przybliżamy się do tego momentu, uspokaja. W tej sytuacji nie ma tego granicznego momentu i jest to bardzo trudne.

– Dla 31 procent badanych problemem było podenerwowanie ze względu na izolację – mówi Aleksandra Bromblik. – Ci z nas, którzy mieszkają sami i pracują z domu, są smutni i czują się źle, ponieważ nie mają z kim porozmawiać. Z kolei u tych, którzy mieszkają z rodziną, występują napięcia ze względu na wspólne zamknięcie w domu. Obie sytuacje są trudne, bo nie mamy swobody, do której jesteśmy przyzwyczajeni. To powoduje podenerwowanie.

– W tym momencie jestem trochę zmęczona izolacją i niepewnością co do przyszłości – mówi jedna z mieszkanek Lublina.

– Nie mam, gdzie wychodzić. Razem z rodziną zaplanowaliśmy wyjazdy nad morze i w góry, ale nic z tego nie wyszło – skarży się kolejna mieszkanka.

– Mnie przeszkadzają tylko godziny dla seniorów w sklepach – dodaje inna lublinianka.

– Możemy próbować realizować nowe projekty, skupiać się na swoich pasjach czy zrobić coś, co w przeszłości nam nie wyszło – mówi Marlena Stradomska z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie i Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego. – To może nam pomóc. Możemy mieć na przykład ambicję, żeby napisać książkę, zmienić pracę, przygotować nowe CV czy zacząć uprawiać sport. To wszystko może przyczynić się do lepszego samopoczucia.

– Według mnie najlepiej znaleźć coś, co w indywidualny sposób koi, czyli zorganizować swoje życie w taki sposób, żeby doświadczać tego, czego potrzebujemy od dziecka – mówi psychoterapeutka Małgorzata Marcinkowska. – Tak naprawdę coraz mniej pozwalamy sobie na gesty opieki w postaci przytulenia, zrobienia sobie dobrego jedzenia czy posłuchania muzyki. Na pewnym etapie życiowej pogoni, wywołanej też presją społeczną, na drugi plan zeszło wszystko to, co wiąże się z naszym osobistym, emocjonalnym dobrostanem. Żyjąc w stresie, w sytuacji, kiedy ciągle mamy dopływ adrenaliny, obniżamy swoją odporność. Profilaktyką stresu jest doświadczanie przyjemności.

Z przeprowadzonych badań wynika, że tylko 7 procent respondentów traktuje czas pandemii jako okres, w którym mamy więcej czasu dla siebie i możemy wypocząć.

InYa/WM

Fot. pixabay

Exit mobile version