Lubelska fundacja Ptasie Horyzonty przeprowadziła w Stoczku koło Czemiernik w powiecie radzyńskim akcję koszenia roślinności na wyspach lęgowych rybitw rzecznych. Nie licząc ujścia Wisły, to tutaj znajduje się największa kolonia tych ptaków w południowo-wschodniej Polsce.
– Bez naszych działań wyspy zarosłyby w kilka lat, a ptaki by się „ulotniły”. Rybitwa jest gatunkiem, który gniazduje na piaszczystym, żwirowym podłożu – mówi Hubert Krupa z fundacji Ptasie Horyzonty. – Głównym siedliskiem tych ptaków są duże doliny rzeczne, w tym dolina Wisły. Natomiast mniejsze kolonie i poszczególne pary gniazdują także w głębi lądu – w mniejszych dolinach rzecznych, na stawach. Tak dzieje się również w Stoczku, na stawach powstałych przy kopalni torfu. Niestety z biegiem lat na nowo powstałych wyspach pojawia się roślinność. Miejsca te zarastają trzcinami i wierzbami. Wymaga to wykoszenia roślinności, aby ptaki mogły – po przylocie z zimowisk – założyć wiosną gniazda na tych wyspach. W Stoczku jest stała kolonia rybitw. Gniazduje tu około 50 ptaków.
– U rybitw istnieje bardzo ciekawe zjawisko, nazywane karmieniem godowym. Kiedy samiec z samicą stworzą parę, samiec chce się wykazać i poluje na bezkręgowce lub na małe ryby. Przy tym bardzo intensywnie się odzywa, więc cała okolica wie, że udało mu się upolować rybkę. Później leci z nią do samicy, która tę rybkę zjada. W ten sposób samica ocenia jakość i witalność partnera – opowiada prof. Marcin Polak z Katedry Zoologii i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
– Rybitwy rzeczne zimują w południowej Afryce. Odlatują od nas w sierpniu i wracają dopiero w kwietniu. W swojej wędrówce starają się omijać otwarte wody. Lecą więc najczęściej przez rejon Izraela. I tam też odczytano dane ptaków, które gniazdują w Stoczku – opowiada Hubert Krupa. – Rybitwy są bardzo dobrymi lotnikami. Potrafią wiele, wiele godzin spędzić w powietrzu. Polują, lecąc nisko nad wodą. Wypatrują małych rybek. W pewnym momencie zawisają w powietrzu i nurkując, łowią te ryby. Jeśli nie mają dostępu do ryb, rybitwy są oportunistami pokarmowymi, więc nie gardzą skorupiakami, owadami i ślimakami.
– Rybitwy to bardzo towarzyskie ptaki. Właściwie całe życie spędzają w grupach. W naszym regionie ich kolonie liczą kilkadziesiąt, a czasem powyżej stu par. Ptaki są też znane z tego, że migrują w stadkach rodzinnych – mówi prof. Marcin Polak. – Wiadomo, że w grupie jest raźniej i ptaki mają większe możliwości obrony przed drapieżnikami. Takie drapieżniki są bardzo intensywnie nękane przez dorosłe ptaki. W obrębie tego „parasola ochronnego” rybitw gniazdują też inne ptaki wodne, które są bardziej „nieśmiałe”, na przykład kaczki.
– Rybitwy łączą się w pary, które razem zakładają gniazda i wychowują potomstwo. Często te pary tworzą się na wiele lat, a nawet na całe życie. Są to ptaki w dużej mierze monogamiczne. Nawet w sporych koloniach bez problemu trafiają do swoich gniazd. Nawet kiedy w kolonii jest mnóstwo młodych ptaków, rodzice bardzo łatwo w tym hałasie odnajdują głos swoich pociech – opowiada Hubert Krupa
– Rybitwy są przywiązane do miejsca, w którym przyszły na świat. Mają jednak dość wąskie wymagania siedliskowe, więc takich siedlisk nie jest dużo. Co roku powracają do swych miejsc. Dlatego istotne jest, żeby takie miejsca chronić, aby zostały one zachowane w niezmienionej postaci. Bo w tym względzie rybitwy wybór mają niewielki – dodaje prof. Marcin Polak.
W Stoczku koło Czemiernik bytuje także mewa śmieszka.
LilKa / opr. ToMa
Fot. Badjoby / wikipedia.org