– By zrobić cokolwiek w polityce trzeba być członkiem silnej drużyny i taką drużyną jest Prawo i Sprawiedliwość – mówi poseł Krzysztof Szulowski z PiS, który przez ostatnie dwa miesiące był zawieszony w prawach członka partii.
Chodzi o sprzeciw piętnastu posłów PiS wobec tzw. piątki dla zwierząt, którego efektem była partyjna kara nałożona między innymi na lubelskiego posła, ale także na byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Decyzją rzecznika dyscyplinarnego w tym tygodniu zawieszonym parlamentarzystom przywrócono już partyjne przywileje. – Wszyscy się cieszymy z tych decyzji – mówi poseł Krzysztof Szulowski, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin. – To, że była groźba utraty większości, to bardziej pobożne życzenia opozycji. W moim przypadku jest to powrót pełnych praw członka PiS, które miałem od dziewiętnastu lat. Nie brałem pod uwagę odejścia z klubu PiS. Mówi się, że co Cię nie zabije, to wzmocni. Ja całą sytuację tak traktuję. Będziemy jeszcze mocniejsi i bardziej będziemy dostrzegać to, że nawet jak się w pewnych kwestiach różnimy, to musimy być razem – dodaje.
Cała rozmowa w materiale wideo:
W wyniku konfliktu wewnętrznego w PiS prace nad projektem ustawy o ochronie zwierząt zostały zawieszone.
ToNie / opr. PaW
Fot. archiwum