W dobie pandemii instytucje kultury, księgarnie czy kina, potrzebują pomocy. Niektóre z nich na mapie Lublina są od lat.
– Kultowym miejscom trzeba pomagać, bo tak się tworzy historię – mówi kierownik kina „Bajka” Waldemar Niedźwiedź. – Zarówno my, jak i widzowie, mieszkańcy Lublina, nie chcieliby, żeby w tym trudnym czasie takie miejsca były zamykane, żeby po zakończeniu pandemii nie mogły się podnieść. Wydaje mi się, że przynajmniej niektóre z nich są bardzo potrzebne mieszkańcom Lublina, bardzo się z nimi związali, spędzają w nich czas z rodzinami, z przyjaciółmi. Lublin, jak cała Polska i świat, musi wrócić do życia po pandemii. Bez takich instytucji to życie będzie dużo uboższe – podkreśla Waldemar Niedźwiedź.
– Nie raz byłem w kinie „Bajka”. Dobrze, żeby zostało – mówi młody mężczyzna: – Bardzo klimatyczne kino, ale to było z piętnaście lat temu. Bardzo dobre wspomnienia – przypomina sobie ktoś inny.
– Jak każda inna branża, nie działamy w próżni. Jest to system naczyń połączonych – mówi Karolina Pikuła, właścicielka księgarnio – kawiarni „Między słowami”. – Dzięki temu, że Państwo pomagają nam, zyskują też inni. Tak naprawdę pomagają Państwo nie tylko małym księgarniom, takim jak „Między słowami”, ale też innym biznesom: autorom, wydawcom, korektorom czy nawet drukarniom – wylicza Karolina Pikuła.
– Generalną zasadą jest to, że nie chcemy niczego za darmo – zaznacza Waldemar Niedźwiedź z kina „Bajka”. – Najlepiej jest kupić voucher do naszego kina, który w przyszłości Państwo wykorzystają przychodząc na film. Drugi sposób to oczywiście wpłaty, darowizny gotówkowe na nasze konto i wpłaty na stronie patronite.pl – dodaje.
– Pandemia powoduje, że celowo ograniczamy naszą aktywność gospodarczą, w tym konsumpcję – mówi Łukasz Jasiński, asystent na Wydziale Ekonomicznym UMCS w Lublinie. – Robimy to w obawie o nasze zdrowie. W związku z tym wiele biznesów musi zmierzyć się z nową rzeczywistością. Skoro obecnie na przykład restauracje są zamknięte, to pozostaje im świadczenie usług na wynos lub z dowozem. Większy problem mogą mieć podmioty, które wcześniej nie oferowały klientom takich opcji. Pomoc lojalnych klientów może odbywać się też przez zamówienia lub przez różnego rodzaju zrzutki, darowizny czy programy dla patronów. Tego rodzaju działalność charytatywna jest bardzo skutecznym i szybkim narzędziem wspierającym przedsiębiorców. Ich dochody spadają bowiem o kilkadziesiąt procent, w zależności od konkretnego przypadku – dodaje Łukasz Jasiński.
– Takie małe kina i inne miejsca dodają uroku miastu. Nie każdy lubi chodzić do dużych restauracji, dużych miejsc – mówi młody mężczyzna.
– Wszystkich widzów zachęcamy do tego, żeby pamiętali o naszym teatrze, obserwowali naszego Facebooka i Instagrama, pozostawali z nami w kontakcie – mówi Barbara Żarinow z Teatru Osterwy w Lublinie. – To, że nie gramy dla naszych widzów spektakli nie oznacza, że nie pracujemy. Jesteśmy, przychodzimy do pracy, odbywają się próby, więc zachęcamy do tego wszystkich, żeby pozostali z nami. Żeby byli i odwiedzali nasze media społecznościowe. Wtedy mamy to poczucie, że jesteście z nami i mamy dla kogo pracować. Pozostajemy w tej nadziei, że te lepsze czasy niedługo nadejdą – dodaje Barbara Żarinow.
Informacje o tym, jak można pomóc kultowym miejscom, można znaleźć w mediach społecznościowych.
InYa / PrzeG
Fot. archiwum