Niemal miesiąc trzeba czekać na egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B w lubelskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Jak podaje WORD, czas oczekiwania wynosi średnio 28 dni, podczas gdy w ubiegłym roku było to około 2 tygodni.
– Jest to spowodowane między innymi nowelizacją rozporządzenia ministra infrastruktury z 2019 roku, która ogranicza ilość egzaminów przeprowadzanych przez jednego egzaminatora – mówi pełnomocnik dyrektora Ośrodka Jan Wojtaszek. – To jest 9 osób maksymalnie jednego dnia przez jednego egzaminatora. Niestety z powodu stanu osobowego jakim dysponujemy i parku maszynowego – bo to też jest kwestia tego, ile mamy samochodów – w tej chwili czas oczekiwania jest w granicach od 3 do 4 tygodni. Jeżeli chcielibyśmy zatrudniać dodatkowych egzaminatorów, to oczywiście są to koszty, które w tej chwili niestety są już i tak wysokie. Stan jeżeli chodzi o egzaminatorów nam się nie zmienił, są jedynie zwolnienia lekarskie. W wyniku absencji jednego, dwóch egzaminatorów nie ma możliwości nadrobienia tych osób przez innych egzaminatorów. Nie jest to oczywiście jedyna przyczyna, bo przyczyną jest też pewnie pandemia, która panuje i był okres, gdzie przez 2 miesiące nie egzaminowaliśmy i ci ludzie muszę się teraz doszkolić i jeszcze raz podchodzić do egzaminów.
– Dwa tygodnie to moim zdaniem trochę długo. Powinno być co tydzień, nawet w krótszym czasie – mówią klienci WORD. – Około miesiąc trzeba czekać, a wiadomo, nie mam też czasu na to, by w międzyczasie powtarzać sobie praktykę, żeby brać dodatkowe lekcje jazdy, tak więc to jest długi czas. Długa przerwa od jazdy może też to trochę utrudnić i może być większy stres.
– Teraz jest tak, że są osoby, które porozpoczynały kursy i gdzieś znikają – mówi Mirosław Małecki, właściciel Szkoły Jazdy AMIGO. – Nawet rodzice boją się wysyłać swoje dzieci na jazdy. Wiadomo, Lublin jest miastem studenckim, ale obecnie studenci znajdują się na studiowaniu zdalnym, mieszkają bliżej albo dalej, ale poza Lublinem. Te osoby na pewno nie przyjeżdżają już na zajęcia, na jazdy. Każdej końcówki roku – zaczyna się to w listopadzie, a kończy w styczniu – ludzie przeznaczają swoje finanse na inne rzeczy. Niektórzy zimą boją się robić prawo jazdy, choć to bardzo niedobrze, bo to jest najlepszy okres, żeby pod okiem instruktora uczyć się poprawnie i bezpiecznie jeździć. Także co roku pod koniec roku jest troszeczkę niżej w statystykach szkolenia, ale ten rok jest szczególny. My koszty stałe co miesiąc mamy takie same. Niedobrze, że nie ma takiej stabilności. Są szkoły, których właściciele zastanawiają się, co w ogóle dalej będzie.
– Pojawiają się takie okazje, gdzie ktoś zrezygnuje ze względu na kwarantannę czy zwolnienie. W tym czasie w to miejsce po prostu możemy kogoś dopisać. Pojawia się to z dnia na dzień – dodaje Jan Wojtaszek. – Porównując to z innymi ośrodkami, jeżeli chodzi o WORD Lublin i oddziały w Kraśniku i w Puławach, nie jest najgorzej, bo z tego co wiemy w niektórych ośrodkach terminy przekraczają już miesiąc czasu, a nawet dochodzą do dwóch miesięcy, m.in. przez kwarantanny pracowników.
Na egzamin teoretyczny czeka się 7 dni. W Kraśniku, Puławach i Lublinie odbywa się dziennie łącznie około 145 egzaminów praktycznych.
LilKa / GRa
Fot. Krzysztof Radzki