Sytuacja w kraśnickim szpitalu – gdzie wczoraj (05.11) zaczęło brakować tlenu dla najbardziej potrzebujących pacjentów – jak na razie została opanowana. Zapasy tlenu uzupełniono w nocy. Jednak rezerw – jak mówią lekarze – wystarczy jedynie do niedzieli.
Obecnie w kraśnickim szpitalu blisko 30 pacjentów jest poddanych tlenoterapii. 9 z nich znajduje się pod respiratorami. To osoby zarówno chore na COVID-19, jak i te, które pokonały wirusa, ale mają ciężkie powikłania. Dla nich tlen jest na wagę życia.
– To walka o każdy oddech pacjenta – mówi Piotr Krawiec, zastępca dyrektora do spraw medycznych kraśnickiego szpitala. – Sytuacja nie jest diametralnie rozwiązana. Z dnia na dzień liczymy tlen. Dzisiaj oddychamy, natomiast brak tlenu to zagrożenie życia dla naszych pacjentów. Mamy jeszcze butle transportowe, które w razie czego możemy podłączyć na czas przewiezienia pacjentów do innych szpitali.
CZYTAJ: Opanowana sytuacja w kraśnickim szpitalu
W czwartek, ze względu na kurczące się rezerwy tlenu, z kraśnickiego szpitala do innych placówek w regionie przetransportowano 13 pacjentów chorych na COVID-19. Aby ratować sytuację, placówka wstrzymała też przyjęcia osób wymagających tlenoterapii.
– Zrobiliśmy to ze względu na osoby, które u nas zostały – wyjaśnia Michał Jedliński, dyrektor szpitala w Kraśniku. – Po to, żeby nie powiększyć zapotrzebowania, ponieważ nie jesteśmy w stanie zwiększyć dostaw z punktów komercyjnych. W tym momencie mamy 120 butli zapasowych i to powinno nam wystarczyć do niedzieli. Otrzymujemy również wsparcie z rezerw materiałowych. Tak musimy funkcjonować do 16 listopada, kiedy to uda nam się uruchomić zbiornik-cysternę z tlenem.
CZYTAJ: Kraśnik: sytuacja z tlenem dla pacjentów szpitala unormuje się po 16 listopada
Zbiornik ten powinien zabezpieczyć zapotrzebowanie szpitala w Kraśniku na dłużej. Jednak do tego czasu szpital walczy o każdą butle z tlenem. Lekarze mówią wprost: to walka z czasem o życie pacjentów. Pomagają w niej też lubelscy terytorialsi, którzy dostarczyli w nocy do placówki kilkadziesiąt butli z tlenem. W sobotę żołnierze mają przewieźć zużyte butle do Trójmiasta, gdzie zostaną uzupełnione.
– To dla nas ogromne wyzwanie, ale też i honor, bo możemy pomagać – mówi kapitan Damian Stanula, oficer prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Zdajemy sobie sprawę, że w obecnej sytuacji tlen jest bardzo potrzebny, dlatego jesteśmy w gotowości. Transport tych zużytych butli odbędzie się jutro (07.11) w godzinach wczesnoporannych. Butle zostaną napełnione w porcie wojennym w Gdyni i zostaną przywiezione z powrotem do Kraśnika.
CZYTAJ: Wojewoda Lech Sprawka o organizacji transportu pacjentów ze szpitala w Kraśniku
W organizację potrzebnego tlenu zaangażowane są również służby wojewody lubelskiego. Lech Sprawka poinformował wczoraj (05.11), że w celu uniknięcia podobnych problemów z brakiem tlenu, w szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowywany jest duży oddział intensywnej terapii, zabezpieczony w tlen, pochodzący ze zbiornika.
MaTo / opr. ToMa
Fot. archiwum