Rak trzustki ma najniższy wskaźnik przeżycia wśród często występujących nowotworów złośliwych. Jedynie wczesna diagnoza pozwala skutecznie go leczyć – alarmują specjaliści z okazji przypadającego 19 listopada Światowego Dnia Raka Trzustki.
– Jest bardzo pilna potrzeba wczesnego rozpoznania raka trzustki. Nie ma wprawdzie testu wykrywającego go na wczesnym etapie. Jeśli jednak coraz więcej ludzi pozna czynniki ryzyka i objawy raka trzustki, pacjenci będą mieli więcej czasu, aby poddać się skutecznemu leczeniu i otrzymać wsparcie, dzięki któremu będą mogli podjąć walkę z chorobą – przekonuje w informacji przekazanej PAP Julie Fleshman, prezes Światowej Koalicji Raka Trzustki (World Pancreatic Cancer Coalition WPCC).
Kampania edukacyjna Światowej Koalicji Raka Trzustki, realizowana jest również w Polsce przez Fundację EuropaColon Polska. Przewodnie hasło tegorocznej kampanii to „Najwyższy czas”. Chodzi o to, by zwrócić uwagę, jak ważna jest wczesna diagnoza raka trzustki. – Jedynie wczesne wykrycie tego nowotworu zwiększa szansę na skuteczną interwencję chirurgiczną i dalsze leczenie – podkreśla Iga Rawicka, wiceprezes Fundacji EuropaColon Polska.
O tym, jak trudno jest wykrywać i leczyć raka trzustki mówi prof. Lucjan Wyrwicz, kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. Podkreśla, że nawet w czasie pandemii nie wolno zwlekać z wizytą u lekarza. – Pandemia COVID-19 nie zachęca pacjentów do spotkania z lekarzem. Jednak w przypadku raka trzustki tempo działania jest kluczowe – przekonuje. Kluczowe znaczenie ma wykonanie operacji usunięcia guza trzustki. Aby jednak operować raka trzustki, muszą być wykonanie badania kwalifikacyjne, a dopuszczalny czas opóźnienia od uzyskanych wyników nie może przekraczać trzech tygodni.
– Do onkologa zgłaszają się osoby, które pierwsze objawy odczuwały przed kilkoma miesiącami. Niestety rak trzustki nie poczeka. Warto zatem pamiętać, że do onkologa można się zgłosić bez skierowania. W przypadku podejrzenia raka trzustki lekarz rodzinny może wystawić tzw. zieloną kartę, która dodatkowo może przyspieszyć diagnostykę nowotworu. Nie bójmy się pójść do lekarza, jeśli odczuwamy niepokojące objawy – zaznacza prof. Wyrwicz.
Najczęstsze objawy tego nowotworu to bóle w środkowej części pleców, nagły spadek masy ciała, utrata apetytu, niestrawność i nudności, żółtaczka (pożółkła skóra i białka) oraz nieustępujące bóle brzucha. Również cukrzyca może być jednym z czynników ryzyka zachorowania na raka trzustki. Niepokojąca jest nagła zmiana poziomu cukru we krwi oraz ciemny mocz i lekkie lub tłuszczowe stolce. Chorobie sprzyjają palenie tytoniu, nadwaga i otyłość oraz przewlekłe zapalenie trzustki.
Rak trzustki na świecie codziennie wykrywany jest u ponad 1 257 osób. Przewiduje się, że do 2025 roku. może zachorować nawet 557 688 osób. W samej Unii Europejskiej w 2020 roku zachoruje blisko 94 897, ale przeżyje jedynie 8% pacjentów. To wyjątkowo śmiertelny nowotwór. Pięcioletnie przeżycia w różnych krajach uzyskuje się u od 8-14% chorych. W Polsce dziennie diagnozę raka trzustki słyszy 10 osób, a 5 lat przeżywa zaledwie 10% pacjentów.
– Apelujemy o rozwagę i nieodwlekanie wizyt. Wiele z nich może odbyć się online. Kiedy potrzebna będzie diagnostyka, przy zachowaniu reżimu sanitarnego powinniśmy się poddawać badaniom. W raku trzustki chodzi o natychmiastowe działanie – przekonuje Iga Rawicka.
Wciąż nie ma badania przesiewowego pozwalającego wcześnie wykryć raka trzustki. Dlatego tak ważna jest świadomość sygnałów ostrzegawczych i szybka reakcja. Szacuje się, że już niedługo rak trzustki będzie drugą przyczyną zgonów wśród nowotworów.
PAP / RL / opr. PaW
Fot. pixabay.com