Koncentratory tlenu oraz pulsoksymetry trafiły do dwóch jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w gminie Wojcieszków w powiecie łukowskim. Sprzęt, który zakupił urząd gminy, będzie wykorzystany w walce z pandemią.
– Zachorowała nasza pani urzędnik. Jej siostra zadzwoniła, że szybko potrzebny jest tlen, żeby przewieść chorą z domu do szpitala. Zadaliśmy sobie wtedy pytanie, co możemy zrobić jako samorząd gminny. Nasze straże mają niewielkie butle tlenowe. Ale to jest za mało, żeby przetransportować kogoś trochę dalej niż do szpitala powiatowego. Okazało się, że możemy jako urząd gminy wesprzeć zakup dużo lepszego sprzętu. I to zrobiliśmy – mówi Agnieszka Cieślak, wójt gminy Wojcieszków.
Jeden zestaw sprzętu dostała Ochotnicza Straż Pożarna w Woli Bystrzyckiej. Drugi zestaw trafił do OSP w Świderkach. Kolejny został w urzędzie gminy, w razie potrzeby będzie użyczony OSP w Wojcieszkowie.
– Butle, które mieliśmy dotychczas na wyposażeniu, wymagają częstego ładowania. Mają któtki okres udzielania pomocy 25-30 minut, a tlenoterapia najczęściej jest dłuższa – mówi prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Bystrzyckiej, Janusz Warpas. – Bardzo dobrym urządzeniem jest koncentrator tlenu, który nie wymaga stałego nabijania butli tlenem, tylko wytwarza on tlen z powietrza, jakie jest wokół nas. Dodatkowo jest to urządzenie bardzo łatwe w obsłudze. Dodatkowo zostaliśmy w tej kwestii przeszkoleni przez ratowników z pobliskiej stacji pogotowia ratunkowego. Wiadomo, że jest to pomoc doraźna do momentu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.
O tym, jak ważne jest korzystanie w dobie pandemii z koncentratorów tlenu i pulsoksymetrów, mówi lekarz medycyny rodzinnej, Jerzy Kalinowski. – Pulsoksymetr jest urządzeniem, które może pokazywać, jaka jest saturacja krwi, czyli jej wysycenie tlenem. Jeżeli ona spada w czasie COVID-u, przy innych schorzeniach współistniejących, podanie tlenu jest sposobem na ratowanie życia. A warunkach domowych nie ma innej metody, jak właśnie koncentrator tlenu – wyjaśnia Jerzy Kalinowski.
– W jednostkach Ochotniczej Straży Pożarnej mamy wyszkolonych ludzi. Bo jednostki te są w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. A strażacy przechodzą odpowiednie przeszkolenie, również w ratownictwie medycznym. Uważam, że dadzą sobie radę z obsługą tego sprzętu. W ten sposób skracamy drogę pacjenta do konkretnej pomocy medycznej – dodaje Agnieszka Cieślak.
Do zestawów sprzętu przekazanych jednostkom OSP dołączone zostały też kombinezony ochronne. Na zakup sprzętu gmina wydała 20 tys. złotych.
MaT / opr. ToMa
Fot. OSP Świderki Facebook