Ławeczki z wiewiórkami, bobrami albo w kształcie lisa pojawią się w lubelskiej dzielnicy Hajdów-Zadębie.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Ławki wykonane przez artystów staną przy ul. Kasprowicza
– Pomysł jest taki, żeby każda ławeczka przedstawiała zwierzątka charakterystyczne dla tej okolicy – mówi przewodniczący Zarządu Dzielnicy Hajdów Zadębie Jacek Skiba. – Kotki, bo schronisko dla zwierząt, bóbr, bo dolina Bystrzycy, sowy, lis, wiewiórka… Były też zgłoszone muchy i szczury ze względu na sortownię śmieci, oraz dzik. Artyści jednak do dzika, szczura i muchy nie podeszli optymistycznie i te zwierzątka powstaną może podczas innego pleneru.
– Tutaj powstaje lis – mówi Sylwester Sowa z Włodawy, który uczestniczy w plenerze. – Najważniejsze, żeby zachować ciekawą formę, żeby to interesowało ludzi, którzy będą to użytkować, fotografować i żeby to zostało dobrze wykonane, czyli dobrze plastycznie uformowane.
– Tutaj powstaje ławeczka z dużą wiewiórką, tak więc duża kita, ma też żołędzie, parę listków dębu, żeby było to ładniejsze, a jeszcze ma tutaj szyszkę w łapkach – opowiada o swojej pracy Stanisław Panfil z Mogilna na Kujawach. – To musi być w miarę realne. Może być trochę bajkowe, bo to jest ławeczka też dla dzieci.
– Siadamy na grzbiecie lisa, obok kotków, a bóbr i sowy siedzą obok nas – pokazuje kolejną ławkę Jacek Skiba.
– Rzeźbiarstwo jest trudne. Trzeba fizycznie pracować, trzeba to widzieć, trzeba mieć na twardym dysku w głowie gdzie jest przód, a gdzie tył, gdzie jest np. ręka, noga, rozkrok, ruch…
– Tu powstaje takie przemiłe zwierzątko, które nazywa się bóbr. To największy budowniczy Rzeczpospolitej, bo buduje piękne tamy – mówi o swojej rzeźbie Edmund Szpanowski z Sierpca. – Nie każde dziecko ma możliwość spotkania tego zwierzaka, bo jednak jest to zwierzę płochliwe, a w ten sposób można pobudzić wyobraźnię dziecka.
Łącznie w ramach pleneru rzeźbiarskiego powstanie 5 ławeczek. Znajdą się one w różnych miejsca na dzielnicy Hajdów-Zadębie w Lublinie.
InYa / GRa
Fot. Piotr Michalski