Burzliwą dyskusję podczas czwartkowej (29.10) sesji Rady Miasta w Puławach wywołała propozycja uchwały dotyczącej zmian w zasadach korzystania z obiektów sportowych przez miejscowe kluby. Władze miasta chciały wprowadzić pełną odpłatność za imprezy, które generują dochody dla organizatorów ze sprzedaży biletów i karnetów wstępu. Tę zmianę negatywnie zaopiniowały kluby sportowe Wisła oraz Azoty i ostatecznie uchwała nie została podjęta.
Zdaniem radnego Sławomira Seredyna nie została ona dobrze przygotowana: – Nie było wcześniej negocjacji, rozmów. Nie szukano porozumienia z klubami. Jako radni dostawaliśmy bardzo jasne sygnały od klubów, że uchwała w tym kształcie jest nie do przyjęcia. Do tej pory miasto wspierało sport seniorów, dając im bezpłatnie obiekty. Przy przyjęciu uchwały pozbawilibyśmy kluby tego wsparcia.
CZYTAJ: Puławy: spór w sprawie opłat dla klubów sportowych
Zdaniem władz miasta taka uchwała powinna być podjęta między innymi ze względu na konieczność szukania pieniędzy na utrzymanie nowej hali.
– Jest jeszcze inny powód – mówi Łukasz Kołodziej z Urzędu Miasta Puławy. – Zadaniem publicznym miasta nie jest dotowanie imprez o charakterze komercyjnym. Ta uchwała poza tym nadal przewiduje dziesięcioprocentowe zniżki w stosunku do ustalonego cennika na wspieranie sportu seniorskiego. Natomiast imprezy komercyjne rządzą się swoimi prawami. Oczywiście odbyły się konsultacje i spotkania z klubami sportowymi. Pozytywną opinię wystawiły Puławska Rada Działalności Pożytku Publicznego i Puławska Rada Sportu. Na tej podstawie przystąpiono do prac nad uchwałą.
– Miasto podeszło do tego w sposób dziwny, dlatego że obiekty sportowe utrzymywane są przez podatników, czyli też przez nas i uważamy, że nie możemy być traktowani tak samo jak kluby spoza Puław – mówi Jerzy Witaszek. prezes klubu Azoty Puławy. – Możliwy jest jednak kompromis, ponieważ po spotkaniu z panią wiceprezydent złożyliśmy swoje uwagi. Natomiast nie zostały one wzięte pod uwagę. Myślę, że decyzja Rady Miasta była słuszna.
– Ta propozycja władz miasta jest w tej chwili i w takiej formie nie do przyjęcia. Stawia ona klub w ciężkiej sytuacji. Podnosi koszty, pozbawia nas pewnych wpływów z dni meczowych. A czy sprzedajemy bilety, czy nie koszt organizacji spotkań jest taki sam. Pozbawia się nas potencjalnego przychodu, a w tych ciężkich czasach każda złotówka się liczy – stwierdza Piotr Owczarzak, prezes Wisły Puławy.
– Sama propozycja odpłatności za imprezy komercyjne, na które będą sprzedawane bilety, nie jest zła, jednak jest potrzebny tu pewien kompromis, który dotychczas nie został wypracowany. Pan prezydent zaprzecza, że obiekty mają być utrzymywane przez kluby sportowe. Natomiast my obecnie nie wiemy, w jakim zakresie koszty utrzymywania będą ponosiły kluby, natomiast w jakim zakresie pan prezydent będzie poszukiwał innych, zewnętrznych środków – mówi puławski radny Grzegorz Bińczak, przewodniczący Komisji Sportu, Kultury Fizycznej i Turystyki Rady Miasta Puławy.
– Musimy poszukiwać jakiegoś konsensusu w przeznaczaniu środków publicznych na sport. Mamy w tej chwili w realizacji dużą inwestycję, jaką jest hala sportowa, która będzie pochłaniała duże środki. Jej koszt utrzymania jest prognozowany na 2,5-3 mln zł rocznie. Poza tym miasto przeznacza około 4% swego budżetu ogólnego na sport. Jest to naprawdę dużo w stosunku do Lublina, który przeznacza na ten cel tylko 1,2%. Ze względu na pandemię sytuacja w tej chwili jest trudna, natomiast myślę, że te działania w dłuższej perspektywie przyniosą jakieś konkretne rozwiązania. Oczywiście jeżeli uda się wypracować kompromis – stwierdza Łukasz Kołodziej.
– Oferuję swoją pomoc, jeżeli chodzi o mediację. Znam bardzo dobrze środowisko potrzeby i bolączki puławskiego sportu, a także rozumiem potrzeby miasta. Jeśli będzie taka konieczność, mogę szukać porozumienia z klubami. Gdy się to uda, do Rady Miasta trafi uchwała, która moim zdaniem zostanie bez problemu i bez żadnej dyskusji przyjęta – dodaje Sławomir Seredyn.
Czwartkowa sesja Rady Miasta Puławy została przerwana przed północą po prawie ośmiogodzinnych obradach. Radni doszli do połowy planowanego porządku obrad. Dokończenie sesji zaplanowano we wtorek.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. archiwum