Na rowerach, skuterach i w samochodach – na ulicach Lublina widać wielu dostawców jedzenia. Jak mówi jeden z nich, pan Sylwester, weekendy to okres wzmożonej pracy. Jedzenie z restauracji zamawiają wszyscy, a fast foody cieszą się zainteresowaniem głównie wśród młodzieży i studentów:
– Zazwyczaj zamawiają je młodzi ludzie – mówi pan Sylwester. – Jeśli chodzi o jedzenie z restauracji, to tu już nie widać tego trendu. Zamawia je każda grupa wiekowa. Ja jeżdżę od ponad 8 miesięcy i zauważam, że w weekendy jest zdecydowanie więcej zamówień i można zdecydowanie więcej zarobić.
Zgodnie z decyzją rządu działalność gastronomiczna w formie stacjonarnej jest zawieszona. Lokale mogą sprzedawać jedzenie tylko na wynos lub z dowozem. Powodem jest pandemia koronawirusa.
MaK/WM
Fot. Iwona Burdzanowska