Lubelscy naukowcy tworzą nowe materiały na bazie odpadów konopnych i polimerów.
Inżynierowie i chemicy testują i szukają zastosowań dla nowych komponentów m.in. w budownictwie. Badacze wytwarzają z nich także jednorazowe naczynia.
– Badania trwają, jesteśmy w trakcie składania zgłoszeń patentowych – mówi prof. Tomasz Klepka z Katedry Technologii i Przetwórstwa Tworzyw Polimerowych Politechniki Lubelskiej. – Zrobiliśmy bardzo nowe produkty związane z tym, że z łodyg konopi uzyskaliśmy proszek, następnie dodaliśmy go do polimeru jako napełniacz i uzyskaliśmy nie tylko za pomocą tworzyw termoplastycznych, ale tworzyw utwardzalnych, nowe kompozycje materiałowe, które mogą mieć ciekawe zastosowanie.
– Moja rola w tych badaniach polega na syntezie tych biokompozytów oraz doborze ilości tego wypełniacza, czyli właśnie tych włókien z konopi siewnych – wyjaśnia Beata Podkościelna z Katedry Chemii Polimerów w Instytucie Nauk Chemicznych Wydziału Chemii UMCS.
Próbki użyte do badań różnią się, co widać gołym okiem.
– Wraz ze zwiększaniem się ilości tego biododatku włókna są [w próbkach] dosyć widoczne. Celem, który sobie postawiliśmy przed naszymi badaniami, jest otrzymanie kompozytu, który byłby praktycznie w pełni biodegradowalny, a jednocześnie zachowywał odpowiednie właściwości mechaniczne. Chodzi tu także o odpowiednią wytrzymałość, to znaczy, żeby dodatek tego biokomponentu nie psuł nam za bardzo tych właściwości wytrzymałościowych danego materiału, ponieważ głównie tutaj chodzi o materiał bardziej konstrukcyjny, czyli wykazujący odpowiednią twardość, odporność mechaniczną – tłumaczy Podkościelna.
– Udało się uzyskać duży stopień napełnienia. Nawet do 40 proc. rozdrobnionych konopi wprowadziliśmy do tworzywa. Tego typu produkty, oczywiście po złożeniu stosownych zastrzeżeń patentowych ochrony intelektualnej, będziemy powoli wprowadzać i interesować przedsiębiorców – dodaje prof. Tomasz Klepka.
– Te materiały mają bardzo wiele zalet – tłumaczy Beata Podkościelna. – Dodatek biokomponentu do kompozytów powoduje, że po pierwsze obniżamy ich cenę. Po drugie, używamy materiałów, które są biokompatybilne, które są bezpieczne dla środowiska i człowieka. Po trzecie, używamy materiałów, które są odnawialne. One generalnie nie są toksyczne.
– Może być bardzo szerokie zastosowanie – dodaje prof. Tomasz Klepka. – W budownictwie oraz w takich elementach codziennego użytku. Jeżeli oczyścimy rozdrobnione konopie, dodamy do tworzyw i uzyskamy np. dzięki temu wzmocnienie, możemy zrobić np. łyżeczki, kubeczki i inne elementy. Tego typu odpady po konopiach siewnych mogą służyć jako odpad wprowadzony ponownie do tworzywa i to tworzywo też może być tworzywem odpadowym, więc uzyskamy produkty, które w zasadzie mają drugie życie. Z uwagi na tę nową dyrektywę, która wchodzi od stycznia 2021 roku, jest to bardzo ważne, ponieważ ten recykling nabiera coraz większego znaczenia jeżeli chodzi o wtórne wykorzystanie odpadów i wykonanie produktów „second life”.
Po uzyskaniu patentów, naukowcy będą starali się – we współpracy z przemysłem – wdrożyć opracowane materiały.
SzyK/WP
Fot. pixabay