– To kontrowersyjny spór polityczny i prawny, w którym każda ze stron próbuje udowodnić, że przyjęte przepisy mogą być szeroko interpretowane – tak o zapowiedzi polskiego weta w sprawie unijnego pakietu budżetowego ocenia profesor Beata Piskorska, politolog z KUL, która była gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Jej zdaniem stanowisko Polski i Węgier w tej sprawie to element negocjacji tych państw z Brukselą.
– Ale będzie ono miało bolesne konsekwencje dla całej Europy – podkreśla profesor Beata Piskorska. – Po pierwsze zamyka przyjęcie tego długoterminowego i w wielkich bólach przeforsowywanego budżetu Unii Europejskiej. Natomiast pod znakiem zapytania stawia to, nie tylko dla państw Unii Europejskiej, ale przede wszystkim dla samej Polski, dodatkowe fundusze – ok 23 mld euro dla Funduszu Odbudowy, który ma wesprzeć odbudowę po tej zapaści gospodarczej, która niewątpliwie już dotyka i dotknie większość państw.
W poniedziałek państwa członkowskie nie osiągnęły porozumienia w sprawie wieloletniego budżetu Unii Europejskiej i Funduszu Odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z praworządnością.
Kolejna tura negocjacji w tej sprawie może się odbyć podczas jutrzejszego (19.11) unijnego wideoszczytu.
ToNie/WP
Fot. RL