Minionej nocy w Polsce były miejsca, gdzie poprószył śnieg. Biało zrobiło się w północnej części kraju. Nocami już łapie mróz, także na Lubelszczyźnie.
To pierwsze zwiastuny zimy, ale wygląda na to, że tylko chwilowe. Prognozy pogody na najbliższe tygodnie bardziej przypominają te jesienne niż zimowe.
– Zima będzie stosunkowo ciepła z krótkotrwałymi opadami śniegu – twierdzą synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w opublikowanej dziś (20.11) długoterminowej prognozie.
Najbliższe miesiące mają charakteryzować się temperaturą powyżej średniej, a śnieg na stałe będzie występował jedynie w górach i na terenach podgórskich.
– Większe ochłodzenie jest prognozowane jedynie na przełomie stycznia i lutego – mówi rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski. – Jeżeli chodzi o opady, to raczej przyjmą formę deszczu i może być ich troszkę więcej niż zazwyczaj w grudniu. W przypadku kolejnych miesięcy – czyli stycznia, lutego i marca – dobre informacje dotyczą tylko przełomu stycznia i lutego. Klimatolodzy uważają, że dopiero wtedy może przyjść większe ochłodzenie i niewykluczone, że wystąpią też opady śniegu. Zima będzie więc raczej ciepła.
W ciągu nadchodzących miesięcy czekają nas jednak kilkudniowe ochłodzenia na terenie całego kraju. Tak, jak teraz – dziś (20.11) w nocy w górach oraz na Pomorzu padał śnieg, a temperatura znacząco spadła.
Rzecznik IMGW podkreśla, że tego typu prognozy sprawdzają się w około 70%. Według Grzegorza Walijewskiego statystycznie istnieje niewielka szansa na śnieżną zimę: – Klimatolodzy uważają, że nawet pierwsze dni grudnia mogą być troszkę chłodniejsze. W środkowej części kraju maksymalne wartości mogą nie przekraczać 0 stopni, a więc mogą być ujemne. Mogą wystąpić jedno- czy dwudniowe epizody chłodu, ale w perspektywie dłuższego okresu raczej będzie ciepło – mówi Grzegorz Walijewski.
Do tej pory w Polsce śnieżne i wyjątkowo chłodne zimy zdarzały się mniej więcej co 10 lat. Ostatnia tego typu zima miała miejsce w 2010 roku.
RB / IAR / opr. WM
Fot. pixabay.com