Przez centrum Lublina przeszła manifestacja przeciwników wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Zgromadzonym towarzyszyło hasło „Nie damy się zastraszyć”. Uczestnicy mówili też, że to „spacer przeciwko przemocy stosowanej przez policję”.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, Lublin, 23.11.2020, fot. Krzysztof Radzki
Protest trwał nieco ponad godzinę. Zaczął się na placu przy skrzyżowaniu ulic Okopowej i Narutowicza, a zakończył przed biurem Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Królewskiej.
Na ulicy Kołłątaja policja zatrzymała na chwilę pochód i chciała, żeby protestujący zeszli na chodnik, ale ostatecznie dalej szli ulicą, która została na chwilę zablokowana.
– Tu nie chodzi tylko o prawo do legalnej, bezpiecznej aborcji – mówią uczestnicy: – Większość ludzi walczy o podstawowe prawa, bo to nie jest nawet kwestia tego, co się sądzi o samej aborcji, tylko tego, że mieliśmy prawo, które było kompromisem, a teraz jest odbierane. Jest takie pytanie: co będzie następne? Wolność wypowiadania się? Wolność zgromadzeń? Nie chodzi tylko o aborcję.
– Jestem tu, by wesprzeć kobiety w walce o swoje prawa, wolność. Uważam, że coś takiego jak zarządzanie, decydowanie o własnym ciele to jest moja decyzja – mówi uczestnik lubelskiego protestu.
Wśród uczestników dzisiejszej manifestacji byli senator Jacek Bury i poseł Jacek Czerniak.
To kontynuacja protestów, które rozpoczęły się 22 października po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że aborcja z przesłanki embriopatologicznej jest niezgodna z konstytucją.
MaK (opr. DySzcz)
Fot. Krzysztof Radzki