Rondo turbinowe w Białej Podlaskiej – ułatwienie ruchu czy zmora dla kierowców?

rondo2 2020 11 10 205629

Rondo turbinowe – ułatwia czy komplikuje życie kierowcom? Pierwsze w Białej Podlaskiej rondo turbinowe oddano do użytku na drodze krajowej nr 2 na skrzyżowaniu z Aleją Solidarności.

To zdaniem ekspertów jedno z bezpieczniejszych rozwiązań w ruchu drogowym. – Problem w tym, że niektórzy kierowcy nie wiedzą, jak się na nim poruszać i… jeżdżą pod prąd – mówią doświadczeni kierowcy.

– Ktoś, kto dobrze nauczył się przepisów ruchu drogowego, powinien wiedzieć, jak jechać – twierdzi jeden z kierowców. – Przejazdy można by jednak usprawnić przez namalowanie linii kierunkowych, bo faktycznie strzałka w lewo wprowadza drobne niejasności dla niedoświadczonych. Myślę, że byłoby lepiej, gdyby narysowano linię przerywaną, „kierunkującą” jazdę w prawo. Obecnie kierowcom zdarza się wjeżdżać pod prąd. To rondo jest u nas nowe, więc mogą się mylić. 

– W związku z sygnałami, jakie do nas docierają, że kierowcy gubią się na tym rondzie i nie wiedzą, jak jechać, mamy w planach wykonanie filmu, w którym poinstruujemy, jak zachować się na tym rondzie – mówi Renata Tychmanowicz, naczelnik Wydziału Dróg Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej. 

– Rondo jest jak najbardziej nowoczesne. Po takich rondach jeżdżę w Warszawie czy w Łodzi – mówi pan Jacek, bialski taksówkarz. – Na początku może być trochę niezrozumiałe dla niektórych kierowców, ale ci, którzy patrzą na znaki namalowane na jezdni, nie powinni mieć żadnych problemów. Mnie to rondo nie sprawia kłopotów. Jest czytelne, szybko się z niego zjeżdża i ma duży promień, dzięki czemu ciężarówki mogą się po nim spokojnie poruszać. Moim zdaniem to rondo rozładowało ruch, który kumulował się w okolicy, szczególnie w godzinach porannych. Jeszcze nie słyszałem, żeby jakiś taksówkarz się na nie skarżył. Każdy jest zadowolony. 

– Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, ponieważ jest to bardzo bezpieczne skrzyżowanie – tłumaczy Renata Tychmanowicz. – Można je łatwo i szybko pokonać. Podstawową zasadą organizacji ruchu na rondzie jest to, że na poszczególnych pasach ruch się nie przecina. Lewy pas jest oddzielony od prawego krawężnikiem, tzw. separatorem. Żeby doprowadzić do stłuczki, trzeba przekroczyć ten separator. Jedyną trudnością na rondzie turbinowym jest to, że dojeżdżając do ronda, musimy zająć odpowiedni pas. 

– Jeśli ktoś pyta, jak na rondzie skręcić w prawo, czy jak pojechać prosto, to znaczy, że jest niedouczony – uważa instruktor nauki jazdy Zdzisław Kozłowski. – Jeśli taka osoba ma prawo jazdy, to czas uaktualnić wiadomości. Rondo turbinowe zbudowane jest w ten sposób, że okrągła wyspa centralna jest jak gdyby przecięta na pół i obie połówki są przesunięte względem siebie. Umożliwia to głębszy wjazd do skrętu w lewo i do zawracania. 

– Dotarły do nas sygnały, że kierowcy dojeżdżający do ronda kierują się w lewo – mówi Renata Tychmanowicz. – Należy pamiętać, że ruch na rondzie zawsze jest okrężny. Jeżeli widzimy narysowaną strzałkę w lewo, pamiętajmy, że ona wskazuje tylko, że z tego pasa za skrzyżowaniem zjeżdżamy w lewo, ale na skrzyżowaniu panuje ruch okrężny. Ze względu na niepokojące sygnały, które otrzymaliśmy, zdecydowaliśmy uzupełnić oznakowanie. Na tarczy ronda zostaną dodane znaki U-3a, czyli strzałki, które wskazują, że na dojeździe do ronda kierujemy się w prawo. Ruch na rondzie zawsze jest ruchem okrężnym.

Rondo oddano do użytku pod koniec października. Jak podaje bialska policja, od tego czasu doszło tam do jednej kolizji.

Dodajmy, że w Białej Podlaskiej budowane jest obecnie drugie rondo turbinowe (na zdj.) – na drodze krajowej nr 2 na skrzyżowaniu z ulicą Terebelską.

MaT/WM

Fot. www.facebook.com/bialapodlaskaoficjalnie

Exit mobile version