Tegoroczna pogoda sprawia, że w lasach wciąż możemy zbierać grzyby. Na targowisku w centrum Białej Podlaskiej można dziś było spotkać kilka osób, które sprzedawały właśnie zebrane grzyby.
– Zielonka, podzielonka, kurka, podgrzybek, trafiają się rydze – mówili nam sprzedający. – Ja już zbieram około 18 lat i znam dokładnie każdy jeden grzyb. Wiem, który jest jadalny, a który trujący. Nauczyłam się tego z atlasu grzybów. Zwracam uwagę ludziom, którzy zbierają grzyby, bo dużo jest takich, którzy zbierają te niejadalne. Dużo grzybów jest podobnych, np. muchomory białe podobne są do kani, podzielonka też jest podobna do trujących. Ludzie nie znają, a zbierają, więc zwracam uwagę. A w tym roku ciągle zbieramy kurki. Kiedyś w drugiej połowie listopada prawie ich nie było, a teraz do 20 złotych dziennie można jej nazbierać.
– Jest jeszcze taki blado-fioletowy grzyb, który potrafi osiągać dosyć duże rozmiary i nazywa się gąsówka naga – mówi biolog, dr Hanna Wójciak. – Jest to smaczny grzyb jadalny, którego teraz w lasach mieszanych, np. w okolicach Roztocza, można znaleźć w dużych ilościach. Zachęcam do poznawania grzybów, do obserwowania, do fotografowania, bo naprawdę są w tym roku bajecznie kolorowe i mają różne kształty.
A jakich grzybów teraz jest najwięcej?
– Zielonek i podzielonek, najwięcej w okolicach Komarówki i Międzyrzeca. Ja z daleka odróżniam, który jest jadalny, a który nie. Atestu na te grzyby nie mam, bo ja się na grzybach znam od dziecka – tłumaczy kolejna ze sprzedających. Jak dodaje, jeszcze nie było przypadku, żeby ktoś na bialskim rynku kupił niejadalne grzyby. Dobrze jednak jest mieć pewność, że te, które kupujemy są jadalne.
– Osoby, które handlują grzybami na bazarach i targowiskach muszą mieć atest na handel takimi grzybami, świeżymi lub suszonymi – podkreśla grzyboznawca z bialskiego sanepidu, Przemysław Kurkowski. – Taki atest możemy wydać jako stacja sanitarno-epidemiologiczna, ale praktyka pokazuje, że takie osoby nie zgłaszają się do nas po taki atest. Jeżeli więc nie mamy pewności co do gatunku, należy zgłosić się z takimi grzybami do najbliższej stacji.
Co może spowodować spożycie grzybów niejadalnych? Jakie są najczęstsze objawy?
– Pierwsze objawy należą do gastrycznych, ale to także zawroty głowy, nudności, ewentualnie utrata przytomności – tłumaczy Kurkowski. – Spożycie takich grzybów może też skutkować śmiercią. Spożycie 5 gram, czyli niewielkiego kawałeczka muchomora sromotnikowego, zielonawego może skutkować nagłą śmiercią. Tutaj objawem jest trwałe uszkodzenie wątroby.
Warto też pamiętać, że zbierając grzyby nie powinniśmy zbierać ich do foliowych toreb. W ten sposób unikniemy zaparzenia zebranych owocników, których spożycie może spowodować zaburzenia gastryczne.
Sezon grzybobrania przy sprzyjających warunkach atmosferycznych może potrwać nawet do stycznia.
MaT / GRa
Fot. pixabay.com