Polskie szkoły wyższe odnotowują duże zapotrzebowanie na oferowaną przez nie pomoc psychologiczną. Studenci mają poczucie osamotnienia i zamknięcia w związku z odbywaniem zajęć w formie online w czasie pandemii. Problemy z kondycją psychiczną zgłaszają też dydaktycy.
Epidemia koronawirusa zmieniła realia działania różnych sektorów, również szkolnictwa wyższego. Semestr letni odbywał się głównie w formie zdalnej. Nowy rok akademicki większość uczelni w Polsce rozpoczęła w formie hybrydowej, co oznacza, że część zajęć odbywała się w murach uczelni, a część – online. Od 26 października cała Polska znalazła się w strefie czerwonej, a zajęcia na uczelniach odbywają się znów online (dopuszczono kilka wyjątków).
Przebywanie w czterech ścianach i brak kontaktu z rówieśnikami nie pozostaje bez wpływu na kondycję psychiczną studentów – uważają psycholodzy, z którymi rozmawiała PAP. Dlatego na części uniwersytetów powstały różne inicjatywy, których celem jest udzielanie pomocy psychologicznej. Tak jest na przykład na Uniwersytecie Gdańskim.
Trudno jest określić skalę problemów związanych z kondycją psychiczną studentów i pracowników uczelni. Z informacji uzyskanych przez PAP od resortu nauki wynika, że MNiSW nie dysponuje takimi danymi. Ministerstwo nie prowadzi również badań dotyczących udzielanej przez uczelnie pomocy psychologicznej studentom i nauczycielom akademickim.
RL/PAP/WP
Fot. pixabay