Zwolnili go z pracy, więc wezwał policję. Teraz odpowie za cały szereg wykroczeń

policja12 2020 11 28 192743

Wezwał policję jedynie po to, by „postraszyć” swego byłego szefa. Okazało się, że dzwoniący po funkcjonariuszy 26-latek był pijany.

W czwartek 26-latek z powiatu krasnostawskiego poprosił o interwencję za pośrednictwem Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Zgłoszenie dotyczyło prośby o pomoc, ponieważ mężczyzna został zwolniony z pracy. Powiadomił, że znajduje się w Zamościu.

– Dyżurny we wskazane miejsce skierował policjantów, którzy w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, że 26-latek zadzwonił na policję, ponieważ chciał, aby policjanci „postraszyli” jego byłego pracodawcę. 26-latek był nietrzeźwy, używał słów nieprzyzwoitych. Nie reagował także na polecenie policjantów, aby zgodnie z przepisami zasłonić usta i nos maseczką. Kiedy mundurowi próbowali wytłumaczyć zgłaszającemu, że jego interwencja była bezzasadna, ten stał się agresywny i jeszcze bardziej wulgarny – informuje starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło.

26-latek został doprowadzony do jednostki w celu wytrzeźwienia. W czasie badania lekarskiego znieważał policjantów. Okazało się, że ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Mężczyzna odpowie teraz miedzy innymi za niepotrzebne wezwanie policji, zakłócanie porządku publicznego, brak maseczki i znieważenie funkcjonariuszy.

ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version