– Będzie prowadzony nadzór nad bezpieczeństwem szczepień przeciw COVID-19. Rozpoznanie czy podejrzenie działania niepożądanego lub odczynu poszczepiennego podlegać będzie obowiązkowemu zgłoszeniu przez lekarza – powiedział w poniedziałek w Senacie Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL).
Uczestniczył on w posiedzeniu senackiej komisji zdrowia, która kontynuowała ubiegłotygodniowe spotkanie poświęcone programowi szczepień przeciw COVID-19.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski wskazał, że trwają przygotowania, by w 2021 roku, szczególnie w jego pierwszym półroczu, została zaszczepiona jak największa część populacji, tak by jak najszybciej zbudować odporność zbiorową w Polsce.
CZYTAJ: Koronawirus: szczepienia bez rejonizacji, ale wciąż z niewiadomymi
– W styczniu będziemy mieli dwie, może trzy szczepionki, a do kwietnia, maja właściwie wszystkie. Szacujemy, że duże dostawy szczepionek przeciw COVID-19 będziemy mieli w drugim kwartale roku i nie będzie problemu z ich dostępnością. Wąskie gardło to będzie możliwość zaszczepienia tak dużej ilości osób – stwierdził Miłkowski.
Natomiast prezes URPL, odpowiadając na pytania senatorów, zapewnił, że prowadzony będzie nadzór nad bezpieczeństwem procesu szczepień. – Badania kliniczne, które się zakończyły, a dla części szczepionek trwają, wykazały podstawowe, typowe działania niepożądane, takie jakie są np. przy szczepieniu przeciw grypie, czyli podwyższoną temperaturę czy ból głowy – powiedział Cessak.
Zaznaczył, że rozpoznanie czy podejrzenie działania niepożądanego lub odczynu poszczepiennego podlegać będzie obowiązkowemu zgłoszeniu przez lekarza za pośrednictwem aplikacji. Finalnie zgłoszenie działań niepożądanych – jak wyjaśniał Cessak – trafi do Urzędu Rejestracji, a stamtąd do Europejskiej Agencji Leków i bazy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). – W przypadku dodatkowych, nieprzewidzianych działań niepożądanych lub zmiany częstotliwości działań niepożądanych decyzje będą podejmowane centralnie, przez Europejską Agencję Leków – podał.
CZYTAJ: Znamy już szpitale, które zaszczepią medyków [LISTA]
Dopytywany czy lekarze są przeszkoleni z zgłaszania podejrzeń odczynów poszczepiennych, Cessak wskazał, że system zgłaszania działań niepożądanych się nie zmienia, a lekarze dobrze wiedzą, jakie spoczywają na nich obowiązki.
System informatyczny do zgłaszania powstaje. Aktualnie tworzony jest formularz, który będzie wypełniany przez lekarza i przesyłany za pośrednictwem aplikacji.
Wiceminister Miłkowski był pytany czy szczepienia obejmą dzieci. – Mieliśmy informacje, że część szczepionek będzie od 12. roku życia, ale najprawdopodobniej będą to osoby dorosłe od 18 roku życia. Są sytuacje, że leki nie są dla dzieci, bo nikt nie zrobił badań klinicznych, a są dla nich dopuszczane. Do każdej szczepionki będziemy podchodzili indywidualnie – przekazał wiceminister.
Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu senackiej komisji minister zdrowia Adam Niedzielski wskazywał, że szczepienie jest standardową procedurą i chociaż dotyczy nowego zachorowania, jest realizowane w warunkach, które zakładają te same procedury i te same standardy, jakie obowiązują przy każdym leku, szczepieniu czy produkcie leczniczym.
CZYTAJ: Minister zdrowia: W lutym prawdopodobnie zakończymy szczepienie „grupy zero”
Eksperci podkreślają, że nie należy obawiać się szczepień. W niedawnym liście otwartym wszyscy członkowie Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, zachęcali, by „posłuchać głosu zakaźników, epidemiologów, immunologów i wakcynologów, którzy wiedzą, że szczepionka przeciw SARS-CoV-2 nie jest wymysłem ostatnich miesięcy, tylko wynikiem wielu lat pracy nad technologią, która teraz znalazła zastosowanie”.
Zaznaczyli, że podawanie każdego leku i szczepionki wiąże się z jakimś ryzykiem, dlatego zlecając każdy, nawet najprostszy preparat medyczny, lekarz musi rozważać za i przeciw, korzyści wobec ryzyka. – W tym wypadku rachunek jest prosty: ryzyko krótkotrwałego bólu w miejscu podania czy uczucia zmęczenia, naprzeciwko ryzyka śmierci z powodu COVID-19, które wśród polskich pacjentów wymagających hospitalizacji przekracza 7 proc., a u chorych z koniecznością wsparcia zastosowaniem respiratora sięga 67 procent – zaznaczyli.
Celem Narodowego Programu Szczepień jest doprowadzenie w 2021 r. do odporności populacyjnej. Szczepionki mają być darmowe i dobrowolne. W pierwszej kolejności szczepienia prowadzone mają być wśród pracowników służb medycznych, mieszkańców domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych, żołnierzy oraz osób starszych powyżej 65. roku życia.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum