Radni Zjednoczonej Prawicy w Białej Podlaskiej stanęli w obronie Samorządowej Karty Praw Rodzin. Kartę, którą blisko dwa lata temu uchwaliła rada miasta, teraz chce uchylić część mieszkańców miasta. Grupa bialczan złożyła w tej sprawie projekt uchwały, który ma być głosowany na najbliższej sesji rady miasta. Pod projektem podpisało się 360 osób.
– Samorządowa Karta Praw Rodzin dyskryminuje osoby o odmiennych poglądach – uważa pomysłodawca inicjatywy obywatelskiej w sprawie jej uchylenia, Jakub Motyczka. – Karta zakazuje wynajmowania mienia miejskiego takim osobom. Nie widzimy potrzeby wprowadzania uchwał, które – pod przykrywką ochrony rodziny – dyskryminują całą rzeszę osób: samotne matki czy ludzi o innej orientacji seksualnej
– Argumenty, jakoby karta miała dyskryminować osoby, są bezzasadne – mówił zaproszony na konferencję przez radnych Zjednoczonej Prawicy mecenas Nikodem Bernaciak z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, organizacji, która przygotowała Kartę. – Jeżeli grupa inicjatywna miała zarzuty wobec Samorządowej Karty Praw Rodzin dotyczące rzekomej dyskryminacji, to – jak wiadomo – dyskryminacja jest sprzeczna z prawem. I jeśli faktycznie ten zarzut miałby jakiekolwiek uzasadnienie, grupa ta powinna skierować skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. A nie zostało to uczynione.
CZYTAJ: Biała Podlaska przyjęła Samorządową Kartę Rodzin
W Samorządowej Karcie Praw Rodzin znajdują się między innymi stwierdzenia dotyczące praw rodziców i dobra dziecka w szkole i przedszkolu. Zawiera też zapis, że samorząd nie może dotować organizacji, które podważają tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.
MaT / opr. ToMa
Fot. Jolanta Dyr / wikipedia.org