Straż Miejska w Chełmie walczy ze smogiem i kontroluje jakość powietrza w mieście. Ekopatrolowi strażników pomaga w tym specjalistyczny dron. Urządzenie wyposażone jest w mobilną stację pomiarową, która dokonuje szybkiej analizy składu chemicznego dymu pod kątem obecności substancji świadczących o spalaniu odpadów.
– Kontrole prowadzone są w różnych rejonach miasta- mówi Dominik Gil z Gabinetu Prezydenta Chełma. – Aparatura analizuje skład chemiczny dymu, wydobywającego się z komina. Urządzenie jest w stanie wykryć substancje świadczące o spalaniu tworzyw sztucznych, farb, lakierów, sklejek, płyt meblowych czy wiórowych. To bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia związki.
– Jeśli wyniki badania wskazują na przekroczenie dopuszczalnych norm, strażnicy przeprowadzają kontrolę w kotłowni. W przypadku wątpliwości, mogą pobrać z niej popiół do badań. Jeżeli podejrzenia się potwierdzą, straż miejska kieruje wniosek o ukaranie do sądu. Warto tu przypomnieć, że straż miejska ma kompetencje, żeby wejść na teren posesji i dokonać takiej kontroli – wyjaśnia Dominik Gil.
– Wieczorami czasami jest bardzo, bardzo źle, zwłaszcza, gdy jest niskie ciśnienie i nie ma wiatru. Dym wówczas ściele się po dachach, po ulicach. Ciężko chodzić. Bardzo źle się oddycha. Dobrze, że teraz mamy maseczki – mówi jeden z mieszkańców Chełma.
– Największe zanieczyszczenie powietrza w Chełmie jest na osiedlach domków jednorodzinnych. Stąd nasze nasilone działania zwłaszcza w ich rejonie – mówi Zbigniew Grochmal, komendant Straży Miejskiej w Chełmie. – Jednak świadomość mieszkańców zdecydowanie wzrasta i przypadków, w których odkrywamy spalanie niedozwolonych materiałów, jest obecnie bardzo niewiele.
– Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Chełmie prowadzili w grudniu intensywne kontrole czystości powietrza pod kątem wykrywania spalania odpadów komunalnych w przydomowych kotłowniach – informuje Damian Zieliński z Gabinetu Prezydenta Chełma. – Ekopatrol straży dysponuje detektorem, który dokonał 224 pomiary. Ma także do dyspozycji drona ze stacją pomiarową, która bada skład spalin wydobywających się z kominów. Przy jego użyciu wykonano 27 kontroli. W 5 przypadkach odczyty szkodliwych substancji były podstawą do interwencji w domach. Jednak szczegółowe badania nie potwierdziły spalania śmieci, ale niewłaściwą technikę palenia lub zaniedbaną instalację. W trakcie jednej z interwencji doszło nawet do zapłonu komina. Dzięki strażnikom miejskim udało się zapobiec pożarowi – mówi Damian Zieliński.
Jak dodaje, najskuteczniejszą metodą walki ze spalaniem śmieci jest jednak sąsiedzka czujność. – W wyniku zgłoszeń mieszkańców podjęto 15 kontroli spalania. Trzy z nich zakończyły się nałożeniem mandatów karnych – stwierdza Damian Zieliński.
– Zanieczyszczenie powietrza powoduje głównie niska emisja, czyli pyły, które powstają w wyniku spalania paliw stałych, które są dozwolone prawem. Dopóki mieszkańcy będą wykorzystywali do ogrzewania domów starych kotłów grzewczych na węgiel i drewno, to niestety to zanieczyszczenie będzie występowało.
Za spalanie śmieci grozi kara do 5 tys. zł.
Z danych Straży Miejskiej w Chełmie wynika, że obecnie problem zanieczyszczeń wynika w mniejszej mierze ze spalania śmieci czy innych niedozwolonych substancji, a bardziej z powodu palenia w nieekologicznych piecach kiepskiej jakości paliwem. Problemem jest też kwestia prawidłowego rozpalania w piecu. Instruktaże w tej dziedzinie są dostępne na stronie internetowej www.986.pl.
Kontrole strażników miejskich będą trwać przez cały okres grzewczy.
ŁoM / opr. ToMa
Fot. archiwum