Dzięki naukowcom z Wydziału Mechanicznego Politechniki Lubelskiej ścieki z mycia samochodów nie będą trafiać do kanalizacji. Badacze pracują nad projektem samoobsługowej myjni bezdotykowej z kompaktowym systemem odzyskiwania oraz oszczędzania wody i energii.
– Jednym z celów projektu jest wykorzystanie ponowne ścieków, oczyszczenie tych ścieków zastosowane do wszystkich cykli mycia w myjniach samoobsługowych – mówi dr inż. Łukasz Grabowski z Katedry Termodynamiki, Mechaniki Płynów i Napędów Lotniczych Politechniki Lubelskiej. – Czyli wykorzystanie ponownie tej wody do procesu mycia. Będzie to wiązało się z opracowaniem nowych systemów, których zadaniem będzie oczyszczenie tej wody z zanieczyszczeń, które pochodzą z samochodów. Ścieki, które będą wykorzystywane ponownie do mycia, będą magazynowane i następnie oczyszczane w specjalnie przygotowanym do tego celu urządzeniu. Następnie magazynowane w kolejnym zbiorniku. Z tego zbiornika będzie pobierana woda do procesu mycia, ale już ta woda pochodząca ze ścieków. Dla użytkownika nie będzie żadnej różnicy podczas używania takiej myjni – zapewnia dr Grabowski.
– Od ponad dziesięciu lat zajmujemy się produkcją myjni samoobsługowych – mówi Szymon Skorupa z firmy Tixewash Polska. – Z Politechniką Lubelską mamy kontakt już od kilku lat. Uczelnia miała koncept na rozwiązanie tego problemu związanego z odzyskiwaniem wody, a jest to element, który w myjniach samoobsługowych w ogóle nie funkcjonuje na rynku. Od dawna chcieliśmy ten problem w jakiś sposób rozwiązać. Chodzi o to, żeby oczyścić wodę do takiego poziomu, by można ją było ponownie użyć. Dzięki przyjętej koncepcji nasze założenia wydają się być realne do osiągnięcia. Myślę też, że dlatego Narodowe Centrum Badań i Rozwoju zdecydowało się na finansowanie naszej technologii – dodaje Szymon Skorupa.
– Dzięki ponownemu wykorzystaniu wody, która normalnie jest wypuszczana do kanalizacji, możemy odzyskać energię cieplną z tej wody – mówi dr inż. Łukasz Grabowski. – Wtedy nie musimy zużywać gazu czy energii elektrycznej do podgrzania nowej wody. Dzięki wykorzystaniu tej nowej technologii chcemy obniżyć koszty inwestycyjne, które są związane z przystosowaniem takiej myjni do procesu oczyszczania ścieków do ponownego wykorzystania przy myciu. Jednocześnie trzeba zauważyć, że dzięki ponownemu wykorzystaniu ścieków oraz zmniejszonemu zużyciu energii, nasz projekt ma pewien efekt ekologiczny. To będzie zmniejszenie zużycia zasobów naturalnych, czyli wody, oraz mniejsze zużycie energii elektrycznej. To bezpośrednio przekłada się na emisję dwutlenku węgla – wylicza naukowiec.
– W tej chwili dla założeń projektowych przyjęliśmy wartości odzysku 30-procentowego wody i oszczędności energii na poziomie 10-12 procent – mówi Szymon Skorupa. Nie chcielibyśmy ograniczyć się do tej wartości. Mamy nadzieję, że cały projekt, prowadzone badania, jak i rozwijanie tej technologii, powoli nam na osiągnięcie wyższych wartości. Są przesłanki ku temu, że te założone 30-34 proc. to nie jest ostateczna wartość. W tej chwili wszystkie ścieki z myjni samoobsługowych są odprowadzane do kanalizacji sanitarnych w stu procentach. To jest potwierdzone badaniami o stanie techniki, że takich rozwiązań póki co nie było. Podkreślę też, że oczyszczanie jest jednym z elementów całej technologii Tixe. Występując w konsorcjum Politechnika Lubelska Tixewash Polska mamy rozdzielony zakres zadań. Będą też rozwijane inne elementy, które cały czas staramy się ulepszać. One też będą się skupiały na oszczędności wody i energii elektrycznej – dodaje Szymon Skorupa.
Prace potrwają 2,5 roku i zakończą się powstaniem pełnowymiarowego prototypu myjni. Ich koszt to blisko 4,4 mln zł. W dalszej kolejności planowana jest sprzedaż innowacyjnych myjni samoobsługowych Tix ECO.
LilKa / PrzeG
Fot. nadesłane