Fani morsowania korzystają z czerwonej kartki w kalendarzu. W Lublinie popularnością wśród miłośników lodowych kąpieli cieszy się Zalew Zemborzycki.
– Morsowanie wciąga – mówią morsujący dziś (25.12) w zalewie Łukasz i Magda. – To już 4 lata, a od 2 staram się być minimum raz w tygodniu. Wcześniejsze lata to było tak od przypadku do przypadku. 5 minut w wodzie, po raz kolejny dzisiaj, ale po raz pierwszy w Lublinie. Nie wiem, jaka jest temperatura wody, ale dzisiaj było bardzo zimno – dopowiadają.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Bożonarodzeniowa kąpiel lubelskich morsów
– Korzyści z takich zimnych kąpieli jest wiele – wypowiada się pani Magda. – Ogólna poprawa odporności. Trzeba być dosyć systematycznym, więc warto jest chodzić sobie morsować raz w tygodniu. Co jeszcze? Poprawa krążenia, napięcie skóry, także ogólnie polecamy – dodaje.
Przed wejściem do wody większość morsów stosuje rozgrzewkę. Po wyjściu z wody najważniejsze jest wytarcie ciała, nałożenie suchych ubrań i wypicie gorącej herbaty.
MaK / WT
Fot. Piotr Michalski