Inaczej niż w ubiegłych latach Boże Narodzenie spędzają podopieczni Ośrodka Wsparcia dla Osób Bezdomnych przy ulicy Dolnej Panny Marii w Lublinie. Świąteczne dania nie są spożywane wspólnie przez wszystkich mieszkańców
– Na miarę naszych możliwości izolujemy podopiecznych, także w święta – mówi opiekun ośrodka wsparcia Michał Buła. – Jak zwykle dzięki ludziom dobrej woli – naszym przyjaciołom i darczyńcom – mieszkańcy są zadowoleni. Są to naprawdę obfite święta. Może wyglądają troszeczkę inaczej niż zwykle, bo w tym roku nie było wspólnego spotkania przy wigilijnym stole.
– Nie zapraszamy do środka gości, dlatego w tym roku nie ma możliwości rozmowy z naszymi podopiecznymi – dodaje Michał Buła. – Mamy swoją zarządzenia i w schronisku w tym roku przebywają tylko pracownicy i podopieczni. Są także problemy z przyjmowaniem osób z zewnątrz. Taka osoba musi być przebadana na obecność koronawirusa lub poddana 10-dniowemu okresowi izolatorium.
W schronisku przebywają dwie – odizolowane od siebie – grupy: osoby mieszkające w schronisku oraz te korzystające z ogrzewalni. Łącznie jest to 47 osób, w tym 19 w ogrzewalni.
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum