W Lublinie zakończył się Orszak Świętego Mikołaja. W tym roku formuła wydarzenia została okrojona, a tradycyjne upominki wręczone zostały delegacjom szpitali, ośrodków dla chorych i niepełnosprawnych.
– Mimo pandemii chcieliśmy sprawić dzieciom radość – mówi Paweł Ozga z Fundacji Szczęśliwe Dzieciństwo, który wcielił się w rolę św. Mikołaja. – Też ważne jest, szczególnie może właśnie w czasie pandemii, po prostu takie bycie blisko. Chociaż ta bliskość jest utrudniona w dzisiejszych czasach, ale na ile można, trzeba o nią dbać. O ten uśmiech, o pomocną dłoń – dodaje Paweł Ozga.
Upominki dostali między innymi mali pacjenci z oddziału chorób zakaźnych dziecięcych szpitala im. Jana Bożego w Lublinie.
– Nasi podopieczni na Mikołaja czekali od samego rana – mówi doktor Anna Jóźwiak. – Dzieci, pomimo że są w szpitalu, czekają na te symboliczne prezenty, na tę obecność Mikołaja. Wiadomo, że troszkę humorki mają gorsze i boją się, czy Mikołaj do nich dotrze. Więc taki gest, że Mikołaj przyszedł, pokaże się i jeszcze ma jakieś drobne upominki, bardzo dużo znaczy dla dzieciaczków – dodaje doktor Jóźwiak.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Orszak świętego Mikołaja
Auto z Mikołajem wyruszyło z kościoła na Czwartku, następnie przejechało ulicami: Lubartowską, Biernackiego, Jaczewskiego, Gębali, Hirszfelda, Unicką, Podzamcze, Witosa i Doświadczalną.
MaTo / PrzeG
Fot. Iwona Burdzanowska