„Odkrywamy nieznane karty historii”. Unikatowe zdjęcia trafiły do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie

deblin 1 2020 12 16 183055

Unikatowy zbiór zdjęć i dokumentów ukazujący powstawanie kompleksu Szkoły Orląt pozyskało Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Trafiło tam łącznie 13 różnych obiektów, między innymi album zawierający 25 fotografii obrazujących etapy powstawania budynków na miejscowym lotnisku.

– To był niesamowity prezent – mówi w rozmowie z Radiem Lublin dyrektor Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, Paweł Pawłowski. – Napisał do nas Stanisław Chmura z Leżajska, który zapytał, czy taki zbiór interesowałby nas. Gdy otworzyliśmy pliki, które załączył, oniemieliśmy z wrażenia. Są to fantastyczne, unikatowe zdjęcia prezentujące historię powstawania infrastruktury Szkoły Orląt – dodaje.

– Mamy nową wiedzę, mamy nowe zdjęcia – zaznacza Jacek Zagożdżon z Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. 

– Odbyliśmy 2 spacery historyczne, żeby zobaczyć czy te obiekty, które są na fotografiach, istnieją do dzisiaj – opowiada Pawłowski. – Niektóre rzeczywiście są, funkcjonują i mają się dobrze. Niektórych już po prostu nie ma – dodaje.

Wśród nich jest wieża ciśnień, bardzo charakterystyczny obiekt. – Jest to element rozwoju naszej instytucji, ponieważ została wpisana do koncepcji rozwoju muzealnictwa wojskowego na kolejne 10 lat. Ten obiekt mamy w przyszłości przejąć, uratować i zrewitalizować – opowiada Pawłowski. – Obok stoi historyczna wieża spadochronowa. Te dwa obiekty zamierzamy właśnie zrewitalizować. Wszystko po to, żeby pokazywać historię Garnizonu Dęblin – dodaje.

– Dla nas to bardzo ważne, ponieważ odkrywamy nieznane karty historii Dęblina i historii polskich skrzydeł – podkreśla Malwina Markiewicz, kierownik Działu Marketingu i Wydawnictw Muzeum Sił Powietrznych. – Nawet sama budowa tego kompleksu jest historią lotnictwa – dodaje. 

– Jedno ze zdjęć przedstawia budynki, których już nie ma, ale mieszkańcy miasta mogą je kojarzyć z osiedlem na ulicy Rogowskiego – opowiada Pawłowski. – Na fundamentach tych budynków, które wysadzili Niemcy w 1944 roku opuszczając Dęblin, postawiono nowe w latach pięćdziesiątych. Te budynki fantastycznie pokazują, jak dbano wówczas o kadrę oficerską i pracowników cywilnych, którzy byli tutaj zatrudnieni – dodaje.

– Część zabudowań lotniska dęblińskiego znaliśmy właśnie z książki Henryka Żwirki, syna Franciszka Żwirki. Tego Franciszka, który zwyciężył w 1932 roku zwyciężył ze Stanisławem Wigurą – tłumaczy Zagożdżon. – Tak naprawdę Franciszek Żwirko mieszkał w jednym z tych budynków. Wiele czerpaliśmy właśnie ze wspomnianej książki i zdjęć przez niego zgromadzonych. Stąd odtwarzaliśmy architekturę tego miejsca, a teraz widzimy jak ono powstawało. To jest niesamowita klamra historii – dodaje.

Pozyskane zbiory mają zostać zaprezentowane w 2021 roku podczas wystawy plenerowej.

ŁuG / opr. PaW

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version