Wirtualny przewodnik po dawnych Puławach ma powstać za kilka miesięcy. To cel projektu „Re-konstrukcje” realizowanego przez Bibliotekę Miejską. W tworzenie takiego przewodnika mogą zaangażować się mieszkańcy przekazując stare zdjęcia miasta.
– Ma powstać niezwykłe zestawienie tego, jak Puławy wyglądały kiedyś, a jak dany obszar wygląda współcześnie – mówi koordynatorka projektu Katarzyna Kuciara. – Naszym celem jest zrekonstruowanie miasta w ten sposób, żeby pokazać mieszkańcom i turystom, jak to miasto przeobrażało się na przestrzeni 115 lat. Zachęcamy mieszkańców do przeglądania swoich archiwów domowych i odszukania zdjęć starych Puław. Zachęcamy do tego, aby przynieść je do nas do biblioteki, gdzie my je zeskanujemy i oddamy w ręce właściciela, a potem na podstawie tych zdjęć i opowieści związanych z tymi miejscami, lokalizacjami właśnie stworzymy ten przewodnik po Puławach.
– Jesteśmy takim troszeczkę wsparciem merytorycznym – dodaje Zbigniew Kiełb z Muzeum Czartoryskich w Puławach. – Dzięki nam, dzięki muzeum spróbujemy przenieść mieszkańców Puław, ale pewnie też naszych gości, do konkretnych miejsc za sprawą źródeł historycznych jakie posiadamy w muzeum, czyli w dziale Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta, w dziale, który zajmuje się tą najnowszą historią Puław. Dlatego my też jesteśmy takim dodatkowym wsparciem od strony merytorycznej, wizualnej, czyli dany punkt obrazujemy – jeśli oczywiście nasze źródła czy też zasoby pozwalają – ale też spróbujemy powiedzieć coś więcej na temat tego miejsca, czyli je zidentyfikować, powiedzieć ciekawą historię, fajną anegdotę…
– Ja mieszkam w Puławach od 1967 roku – mówi jedna z mieszkanek. – Puławy pamiętam jeszcze bardzo małe i w ogóle bez bloków. Między domkami nieraz się bałam, bo za każdym płotem drewnianym wyskakiwał pies. A teraz tego już nawet nie można sobie odtworzyć, bo całe osiedle jest w blokach.
– Ja tu mieszkam od 1979 roku przy ulicy Kolejowej. Tam były na końcu Górnej cztery domy, a teraz jest piękne osiedle. Pierwszy raz jak szłam do męża na ulicę Towarową to były sady tylko, rosły zboża, były drogi polne, jakieś zarośnięte maliny – wspomina kolejna mieszkanka.
– Ja nie pochodzę z Puław – przyznaje Katarzyna Kuciara. – Natomiast jako mała dziewczynka, kiedy przyjeżdżałam do Puław z mamą, to oczywiście zawsze bardzo chciałam, żeby mnie zabrała pod ten samolot, którego już teraz nie ma i on jest chyba w pamięci wielu mieszkańców takim miejscem bardzo charakterystycznym. Są takie miejsca jak amfiteatr, którego już nie ma i tam znajduje się szkoła, nawet sam skwer przed urzędem miasta kiedyś przecież był tak naprawdę klepiskiem i było tam boisko. Kościół garnizonowy również kiedyś był cerkwią…
– Młodemu pokoleniu, a nawet temu już troszkę starszemu naprawdę jest trudno identyfikować stare Puławy pod kątem tego, co było, w porównaniu ze zdjęciem – mówi Zbigniew Kiełb. – Tutaj więc jest nasza pomoc konkretna, merytoryczna, że wiemy, że to miejsce ze zdjęcia jest właśnie tutaj. Czekamy też na odzew mieszkańców, jakie oni pomysły prześlą za pośrednictwem biblioteki do nas i później w ramach tak zwanych konsultacji i merytorycznego opracowania zobaczymy, co wybierzemy. Więc myślę, że im więcej osób na pokład, które podzielą się materiałem zdjęciowym, tym ten projekt będzie ciekawszy i wspólnie możemy zrobić coś na pewno innego, na pewno nowego, ale też taką fajną lekcję edukacji w terenie.
Na zdjęcia od mieszkańców pracownicy biblioteki czekają do końca stycznia. Wirtualny przewodnik na urządzenia mobilne ma być uczczeniem 115-lecia nadania Puławom praw miejskich.
ŁuG / GRa
Fot. biblioteka.pulawy.pl