Premier: Dziś możemy w końcu zacząć myśleć o powrocie do normalności

szczep 2020 12 27 160814

– Dziś możemy w końcu zacząć myśleć o powrocie do normalności. Im więcej osób się zaszczepi, tym szybciej zwalczymy pandemię koronawirusa – powiedział w niedzielę (27.12) premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział, że do końca roku do Polski trafi kolejne 300 tys. dawek szczepionki przeciwko COVID-19.

Morawiecki wskazywał, że w sobotę (26.12) do Polski trafiła pierwsza partia 10 tys. dawek szczepionki, a do końca roku trafi kolejne 300 tys. dawek. Zachęcał do udziału w Narodowym Programie Szczepień, ponieważ – jak mówił – jest to instrument powrotu do normalności: – Jest rzeczą niezwykle ważną, aby pamiętać, że skuteczność samej szczepionki w całej populacji zależy od tego, ile osób się zaszczepi. Im większy procent to będzie, tym szybciej pożegnamy się z koronawirusem, tym lepiej będziemy mogli bronić wzrostu gospodarczego i rozpocząć normalny wzrost gospodarczy – mówił premier. Dodał, że „może w drugim kwartale to by się mogło udać, aby wystarczająco duża część populacji została zaszczepiona”. Zapewniał jednocześnie, że „szczepionek na pewno wystarczy dla wszystkich”.

Mateusz Morawiecki podkreślił, że „Narodowa Strategia Szczepień jest największą operacją logistyczną od dziesięcioleci”. Zapowiedział, że tempo dostaw szczepionek będzie rosło z tygodnia na tydzień: – 15 stycznia ruszają zapisy na szczepienia i również wtedy zamierzam się tego pierwszego dnia zapisać na szczepienie, zgodnie z harmonogramem, zgodnie z tym, co zostało uzgodnione w ramach Narodowej Strategii Szczepień – oświadczył szef rządu.

– Jesteśmy na nią bardzo dobrze przygotowani, dlatego zachęcamy wszystkich w poszczególnych grupach według strategii do przystępowania do szczepienia – apelował. Wskazał, że najpierw będą szczepieni medycy, służby mundurowe, a w dalszej kolejności nauczyciele i seniorzy.

Premier podziękował jednocześnie lekarzom, pielęgniarkom i innym pracownikom służby zdrowia oraz służbom mundurowym za dotychczasową pracę przy zwalczaniu epidemii COVID-19: – Mam też nadzieję, że wraz z rozpoczęciem Narodowego Programu Szczepień ten czas wyrzeczeń, czas najtrudniejszy będzie mógł za kilka, kilkanaście tygodni powoli zmierzać do końca – zaznaczył szef rządu.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że COVID-19 działa z „opóźnionym zapłonem” i to, czego dziś doświadczamy – jeśli chodzi o statystyki zachorowań – jest efektem wcześniej nałożonych obostrzeń „z pewnym przesunięciem”: – W związku ze wzajemnymi odwiedzinami Polaków w święta za dwa, trzy, cztery tygodnie spodziewany jest wzrost liczby zakażeń – wskazał.

– Stąd też trzymamy miejsca w szpitalach, stąd też mamy nadmiar respiratorów, stąd też również nałożone obostrzenia, po to, by trzecia fala, o której mówią epidemiolodzy, że może przyjść w styczniu, lutym – by ona nie dokonała bardzo istotnych zahamowani w funkcjonowaniu służby zdrowia i w gospodarce – dodał.

Premier podkreślił, że „zagrożenie nie maleje”, a „jedynym remedium” jest szczepionka na COVID-19, która właśnie do Polski dotarła. Zaznaczył, że walka z epidemią trwa nieprzerwanie. Wyraził przy tym wdzięczność lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom medycznym i diagnostom, którzy pojechali na granicę brytyjsko-francuską, by pomóc rodakom i osobom innych narodowości w powrocie i przyśpieszyć proces ich testowania.

Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że rząd chce, żeby „grupa zero” objęła swoim zakresem nie tylko wąsko pojętą grupę medyków, ale również inne zawody związane z leczeniem: m.in. farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych i personel administracyjny podmiotów leczniczych – powiedział.

Przyznał, że w tej chwili najważniejsze jest szczepienie grupy, która w ostatnim roku najbardziej odczuła walkę z COVID-19: – To szczepienie dotyczy bardzo szerokiej grupy, ono nie dotyczy tylko wąsko pojętej grupy medyków, czyli lekarzy, pielęgniarek, czy ratowników. Chcemy, żeby ta grupa zero objęła swoim zakresem również inne zawody związane z leczeniem: chociażby farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych, ale też personel administracyjny, który pracuje w podmiotach leczniczych – podkreślił minister.

Szef KPRM Michał Dworczyk przekazał, że do końca tego roku do Polski dotrze 300 tys. dawek szczepionki: – Potem, co tydzień będą takie transporty 300-tysięczne trafiały do Polski, a następnie jak kolejne firmy zarejestrują swoje produkty, ta liczba będzie wciąż wzrastała – powiedział.

Wyjaśnił, że w odróżnieniu od pierwszego 10-tys. transportu szczepionek, który dotarł do Polski drogą kołową, kolejne przylecą na pokładzie samolotu do Warszawy. Szczepionki trafią do Agencji Rezerw Materiałowych, potem przez hurtownie farmaceutyczne zostaną przekazane do 509 szpitali węzłowych.

– Po zakończeniu sczepień grupy zero, rozpoczniemy już szczepienia nie tylko w tych 509 szpitalach, ale łącznie będzie to ponad 9 tys. zespołów we wszystkich gminach w całej Polsce, które będą szczepiły Polaków – mówił Dworczyk.

Przekazał też, że w niedzielę rusza kolejny spot telewizyjny informujący i zachęcający do szczepień, a w poniedziałek ruszy akcja bilbordowa. Każdego dnia – jak mówił – będą dochodzić nowe elementy, które będą miały jedno zadanie – dotrzeć z rzetelną informacją do każdego Polaka na temat szczepionki i procesu szczepień: – A w konsekwencji – przekonać nas, jako społeczeństwo, że jedynie szczepienie daje nadzieję, możliwość powrotu do normalności, którą pamiętamy sprzed czasów pandemii – podkreślił Dworczyk.

RL/ PAP (opr. DySzcz)

Fot. Twitter MZ

Exit mobile version