– Szczepionka następnej firmy będzie zarejestrowana, mam nadzieję, 6-9 stycznia. Kolejne szczepionki są w ostatniej fazie opracowywania wyników badań, więc w połowie stycznia prawdopodobnie będziemy mieli cztery szczepionki – powiedział główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban.
Prof. Horban oświadczył w poniedziałek, że na razie się nie zaszczepił. Jako powód wskazał przyjęty przez państwo system kolejności szczepień.
– Przyjęliśmy, że w pierwszej kolejności będzie szczepiony personel medyczny bezpośrednio pracujący z pacjentami. Nie wchodzę tak bezpośrednio w kontakt z chorymi, jak chociażby pielęgniarki czy młodzi lekarze zwłaszcza dyżurujący nocami – powiedział. – Do Sylwestra dojdziemy i do mnie – dodał.
Poinformował, że w szpitalu, w którym pracuje, zaszczepionych zostanie 100 proc. personelu medycznego oraz pracowników administracji. – Na ten moment nie zaszczepiliśmy tylko dwóch kobiet, które są w ciąży, a mimo to pracują – wyjaśnił prof. Horban.
Powiedział, że pierwsza dostawa szczepionek do Polski miała charakter symboliczny. – Dziś (28.12) przyjechało następne 300 tys. dawek szczepionki. Można już zacząć rozmawiać bardzo poważnie. W następnym tygodniu będzie kolejne 300 tys. Mamy nadzieję, że do końca przyszłego tygodnia większość personelu medycznego, który się zgłosił do szczepień, będzie wyszczepiona – powiedział główny doradca premiera ds. COVID-19.
Pytany, czy po pierwszej dawce szczepionki lekarze będą mogli zrezygnować z ubrań ochronnych, prof. Horban wyjaśnił, że jeszcze nie. – Spodziewamy się, że odpowiedź immunologiczna organizmu nastąpi w ciągu kilku dni – podobnie jak w przypadku kontaktu z wirusem. Pierwsze przeciwciała, które zaczną chronić personel, powinny ukazać się po 7-10 dniach. Nie chodzi tylko o przeciwciała, ale powstaje także odpowiedź komórkowa, która jest trudniej mierzalna, ale jest równie efektywna, jeżeli nie bardziej – powiedział prof. Horban.
Podkreślił, że „mniej więcej po 14 dniach od zaszczepienia pierwszą dawką, człowiek będzie miał poziom odporności, który będzie go chronił”. – Druga dawka jest przypominająca i wzmacniająca odpowiedź immunologiczną, która pozwoli mieć dłużej odporność. Jak długo – tego jeszcze nie wiemy, ponieważ jest to nowa jednostka chorobowa i nowa szczepionka – wskazał główny doradca premiera ds. COVID-19.
Pytany o kwestie doszczepiania drugą dawką, prof. Horban wyjaśnił, że „można szczepić się po kilku dniach”. – Nie jest ważne, żeby przyjąć ją dokładnie co do dnia. Lepiej troszeczkę później, niż wcześniej. Odpowiedź immunologiczna jest już po pierwszej dawce – powiedział profesor.
CZYTAJ: Michał Dworczyk: 15 stycznia rozpoczną się zapisy na szczepienia przeciw COVID
Zwrócił jednocześnie uwagę, że „szczepionka nie działa w 100 procentach. – Ma udowodnioną skuteczność w 95 proc., w związku z tym ryzyko zakażenia może istnieć. Będziemy to bardzo dokładnie monitorowali – oświadczył prof. Horban.
Pytany o personel medyczny, który nie zgłosił się jeszcze do szczepień, stwierdził, że „być może część z tych osób już przechorowała COVID-19 i czeka, co dalej, ponieważ wciąż rozmawiamy w gronie ekspertów od chorób zakaźnych, że ludzie, którzy przechorowali mają już odporność, więc mogą być szczepieni w drugim rzucie. Czy będzie on za miesiąc, za dwa, czy za trzy, to jest też dyskusyjne – stwierdził ekspert.
CZYTAJ: „Korzyści są niezaprzeczalne”. W Lubelskiem rozpoczęły się szczepienia na koronawirusa
Zapowiedział, że „od jutra (29.12) każdemu zaszczepionemu będziemy sprawdzali poziom przeciwciał”. Przyznał, że choć część personelu medycznego w jego szpitalu już przechorowała COVID, to jednak „wszyscy zdecydowali się zaszczepić, żeby mieć dłuższą i mocniejszą odporność”.
– Ta choroba nie należy do przyjemności, nawet jeśli jest się młodym i przechodzi się ją relatywnie łagodnie – dodał.
Wskazał, że najpierw rząd będzie myślał o osobach najstarszych powyżej 60. roku życia i schorowanych, u których choroba COVID-19 może grozić śmiercią. – Osoby powyżej 85. roku życia chorują bardzo ciężko, a 25 proc. z nich w polskich warunkach umiera – zauważył.
Pytany o działanie infolinii, za pośrednictwem której można będzie się zgłaszać na szczepienia, prof. Horban odpowiedział, że „ekipy, które piszą programy, są rozsądne i przewidziały, że będzie chciało się zarejestrować więcej osób. To jest o tyle ważne, że będziemy mogli zaplanować w sposób rozsądny dalsze postępowanie”.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum