Poczta Polska przed świętami szuka pracowników sezonowych. Potrzebni są między innymi listonosze czy pracownicy sortowni. Wszystko po to, aby zdążyć z dostarczeniem paczek na czas.
W okresie przedświątecznym listonosze muszą dostarczyć znacznie więcej przesyłek niż zwykle. Muszą także przestrzegać zasad bezpieczeństwa, aby nie zarazić siebie lub klientów koronawirusem.
– Każdego roku przed świętami tej pracy jest naprawdę sporo – mówi rzecznik prasowy Poczty Polskiej Justyna Siwek: – Przed świętami spodziewamy się, że tych paczek będzie więcej niż zazwyczaj w ciągu roku, dlatego potrzebujemy dodatkowych kierowców, kurierów i pracowników sortowni. W tym roku zatrudniliśmy już ponad tysiąc dodatkowych osób w całej Polsce. W Lublinie zatrudnionych zostało dotychczas 40 sezonowych pracowników. Rekrutacje cały czas trwają.
W dobie pandemii koronawirusa ważne jest przede wszystkim bezpieczeństwo. Pocztowcy są wyposażeni m.in. w środki do dezynfekcji rąk i maseczki ochronne. Poczta zbiera też od pracowników ankiety o stanie zdrowia i poddaje ich kontroli temperatury ciała. Poczta wprowadziła też odpowiednie środki ostrożności m.in. w zakresie monitoringu przesyłek.
– To jednak nie wszystko – dodaje Justyna Siwek: – Poczta Polska doręczyła ponad 36 tysięcy paczek do instytucji potrzebujących środków ochrony. Są to usługi wykonywane na rzecz Ministerstwa Zdrowia. Poczta odbiera i przepakowuje środki ochrony osobistej od Agencji Rezerw Materiałowych i paczki są doręczane do wskazanych instytucji. Poczta Polska wykonuje także usługi logistyczne – to jest przesyłki paletowe. W formie przesyłek paletowych doręczane są urządzenia i sprzęt do szpitali, taki jak respiratory, kardiomonitory, a także sprzęt niezbędny do budowy szpitali tymczasowych.
Jeden z nich powstaje również w Lublinie.
Wzmożonej praca pocztowców przed świętami spowodowana jest coraz częstszym kupowaniem prezentów na chińskich platformach internetowych. Między innymi z tego powodu pocztowcy spodziewają się, że w grudniu przez lubelską sortownię przejdzie ponad milion paczek. Z tego powodu mnóstwo pracy mają też służby celne.
– Sortownia na Felinie powstała w 2018 roku. Jest bardzo ważnym elementem w systemie przesyłek ze wschodu na zachód – mówi rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, Michał Deruś: – Co było tak naprawdę podwaliną powstania oddziału celnego-pocztowego w Lublinie, to przede wszystkim znaczny wzrost ilości przesyłek przewożonych do Polski z krajów trzecich, zwłaszcza z Chin. Od momentu powstania oddziału celnego-pocztowego w Lublinie, funkcjonariusze celno-skarbowi wraz z pracownikami Poczty Polskiej poddali odprawie łącznie ponad 14 milionów przesyłek, natomiast procedurze celnej w tym czasie poddano ponad 18 tysięcy zgłoszeń na łączną kwotę ponad 2 milionów złotych.
Paczki z Chin, które trafiają do sortowni w Lublinie, przesyłane są również dalej na zachód Europy.
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. archiwum