Rozbudowa ciepłowni w Zamościu w oparciu o gospodarkę obiegu zamkniętego była tematem rozprawy administracyjnej, która odbyła się w ratuszu. Wydarzenie stanowi część prowadzonego postępowania o wydanie decyzji środowiskowej dla inwestycji spółki Veolia. Plany spółki budzą kontrowersje wśród części mieszkańców miasta.
Z powodu pandemii rozprawa odbywała się przy ograniczonej liczbie uczestników, ale wszyscy chętni mogli ją śledzić na żywo w Internecie. Mieszkańcy mogli też zadać pytania telefonicznie lub mailowo. Nie tylko dzisiaj (16.12), bo wcześniej miasto prowadziło konsultacje społeczne, podczas których wpłynęło ponad 200 zapytań i uwag.
– Chcieliśmy, żeby każdy mógł zadać pytanie inwestorom, zapoznać się z raportem oddziaływania na środowisko, z całą dokumentacją. Generalnie obawy mieszkańców budzą kwestie związane z odorem, emisją gazów i pyłów do powietrza. Ale uwagi dotyczyły nie tylko spraw związanych bezpośrednio związanych z instalacją. Podnoszony był spadek wartości nieruchomości, znajdujących się w pobliżu ciepłowni. Mam nadzieję, że uda się rozwiać przynajmniej część tych obaw – o konsultacjach mówi wiceprezydent Zamościa, Piotr Zając.
CZYTAJ: Zamość: część mieszkańców mówi „nie” spalarni odpadów
– Dwa lata temu złożyliśmy kartę przedsięwzięcia. Polega ona na rozbudowie naszej ciepłowni w Szopinku o jednostkę zasilaną paliwem alternatywnym. Wykorzystywałaby ona paliwo kaloryczne, powstałe w frakcji odpadów komunalnych z Zamościa. Energia byłaby wykorzystywana do ogrzewania ciepłej wody użytkowej – wyjaśnia Roman Trześniowski, członek zarządu Veolia Wschód. – Raport oddziaływania na środowisko naszej instalacji został pozytywnie zaopiniowany zarówno przez sanepid, jak i Wody Polskie oraz Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie – dodaje.
CZYTAJ: Zamość: budowa spalarni odpadów z pozytywną opinią Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska
– Poruszałem tematy związane z ochroną środowiska i inwestycją, która – według nas – będzie podważać i zmniejszać atrakcyjność środowiskową Zamościa i okolic. Budowa spalarni śmieci będzie wpływała nie tylko na mieszkańców miasta, ale także i gmin sąsiednich, jeśli chodzi o atrakcyjność inwestycyjną i środowiskową – mówi zamojski radny Janusz Kupczyk.
– Przeprowadziliśmy stosowne obliczenia, uwzględniając istniejącą i planowaną zabudowę. Wykazały one, że nie ma przekroczeń, żadnych dopuszczalnych norm i że inwestycja będzie bezpieczna środowiskowo – mówi Radosław Falkowski, specjalista do spraw ochrony środowiska i przedstawiciel firmy, która sporządziła raport dotyczący oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko.
– Jestem mieszkańcem okolic Szopinka i stanowczo sprzeciwiam się planowanej inwestycji. Obawiam się, podobnie jak moja rodzina, o życie i zdrowie w przypadku awarii. Nikt nam nie zagwarantuje, że będzie przestrzegany proces technologiczny całej inwestycji. Poza tym planujemy budować dom i nikt nam nie zagwarantuje, że będzie to miejsce bezpieczne i atrakcyjne – mówi Sławomir Krzak.
– W Europie jest ponad 500 takich instalacji. To są najczystsze kominy spalające paliwa. Nie ma żadnych obaw. W Polsce jest tych instalacji 8. Mają one bardzo dobre opinie, co każdy może sprawdzić. Nigdy nie zostały przekroczone żadne emisje. W Krakowie zaledwie 200 metrów od instalacji, która przetwarza ponad 200 tysięcy ton opadów, znajduje się pierwsze zabudowanie mieszkalne. Instalacja cieszy się bardzo dobrą opinią. Instalacje takie nie wpływają negatywnie ani na mieszkańców, ani na ceny nieruchomości – twierdzi Andrzej Piotrowski z Veolia Energia Polska.
– Jako miasto nie mamy bezpośredniego nadzoru na terenie spalarni, dotyczącego jakości powietrza. Co prawda możemy rozstawić mierniki wokół, ale jest to działanie pobieżne. Powinniśmy iść w alternatywne źródła energii, a nie spalanie węgla czy śmieci. Winniśmy się edukować w stronę segregacji odpadów, a nie postępować w stronę nadmiernej produkcji śmieci i ich spalania – uważa radny Janusz Kupczyk.
Rozprawa miała charakter informacyjny. Na podstawie jej przebiegu zostanie przygotowany protokół, który również może być załączony do decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych.
AlF / opr. ToMa
Fot. archiwum