Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie otrzymał tytuł „Szpitala Dobrej Praktyki Żywienia Klinicznego” w ramach pierwszej edycji programu „Leczenie przez żywienie”.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie otrzymał tytuł „Szpitala Dobrej Praktyki Żywienia Klinicznego”
– Bardzo się cieszymy, że dostaliśmy to wyróżnienie – mówi prof. n. med. Elżbieta Pac-Kożuchowska z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. – Chcę podkreślić, że zdobycie tego certyfikatu potwierdza to, że przestrzegamy najwyższych standardów w zakresie leczenia żywieniowego, oraz to, że zapewniamy każdemu pacjentowi z ryzykiem żywieniowym odpowiednią opiekę. To dla nas bardzo ważne. Mam nadzieję, że będziemy dalej kontynuować tę pracę i nasz zespół żywieniowy będzie aktywnie działać.
– Celem programu jest upowszechnienie dobrych praktyk w zakresie żywienia klinicznego – mówi Katarzyna Mąkólska, koordynator programu „Leczenie przez żywienie”. – Warto podkreślić, że żywienie kliniczne to nie jest normalne jedzenie szpitalne, z którym ludzie niestety często je mylą. Jest to żywienie pozajelitowe i dojelitowe, podawane w szczególnych przypadkach, gdy pacjent nie może przyjmować pokarmów normalną drogą. To specjalna żywność przeznaczenia medycznego.
– Niedożywienie powoduje przedłużanie pobytu pacjenta w szpitalu – mówi prof. n. med. Przemysław Matras z I Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Leczenia Żywieniowego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Zamiast spędzić tam sześć dni, czasem musi zostać szesnaście dni. Dzieje się tak dlatego, że niedożywienie to choroba. Jeżeli będziemy sobie z nim radzić i poprawimy stan odżywienia, to pobyt pacjenta w szpitalu będzie krótszy. Najważniejszym aspektem walki z niedożywieniem jest wpływanie na efekty leczenia. Niedożywienie bardzo modyfikuje to, co chcielibyśmy osiągnąć u pacjenta, czyli efekty leczenia.
– Właściwe leczenie żywieniowe stosujemy w wielu schorzeniach, w wypadku których dochodzi do niedożywienia związanego z podstawową chorobą – mówi prof. n. med. Elżbieta Pac-Kożuchowska. – Takie przypadki to między innymi: mózgowe porażenie dziecięce, różne wady układu krążenia, pacjenci w rekonwalescencji po zabiegach chirurgicznych, mukowiscydoza czy nieswoiste zapalenia jelit. Należy tu wspomnieć o chorobie Leśniowskiego-Crohna, w wypadku której leczenie żywieniowe jest pierwszym etapem leczenia po rozpoznaniu schorzenia. W naszej placówce mamy odpowiednio przygotowane preparaty dla dzieci w różnym wieku. Uwzględniają zapotrzebowanie kaloryczne i zapotrzebowanie na różne składniki w różnych okresach rozwojowych.
– Polska na tle innych krajów europejskich zajmuje wysoką pozycję pod względem dostępu do refundacji leczenia żywieniowego, zarówno pozajelitowego, jak i dojelitowego – mówi Katarzyna Mąkólska. – Jeżeli chodzi o wdrażanie dobrych praktyk, to ta pozycja niestety znacząco spada. Mamy zasoby, lecz nie wykorzystujemy ich w pełni. Dlatego tak ważne jest promowanie prawidłowego żywienia klinicznego w szpitalach.
W programie „Leczenie przez żywienie” wzięło udział ponad sześćdziesiąt szpitali z całej Polski.
InYa/WM
Fot. Iwona Burdzanowska