W województwie lubelskim rozpoczęły się szczepienia przeciwko COVID-19. W Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym numer 1 w Lublinie zaszczepiono medyków, między innymi profesora Krzysztofa Tomasiewicza – kierownika Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego.
– My lekarze dajemy przykład, teraz ważne, żeby zaszczepić jak najwięcej osób – mówi w rozmowie z Radiem Lublin prof. Tomasiewicz. – Mówi się tutaj o wartościach między 60%, a 70%. Wszystko po to, żeby około 70% osób uzyskało tą odporność. Daje to nadzieje, że pozostałe osoby, nawet jeśli się nie zaszczepią, będą odporne i epidemia, pandemia będzie wygasała. Każda osoba zaszczepiona po pierwsze zyskuje odporność na zakażenie. Po drugie wiążą się z tym profity, ponieważ taka osoba będzie traktowana zupełnie inaczej. Będzie mogła bezpiecznie podjąć normalne aktywności – dodaje.
ZOBACZ ZDJĘCIA: W Lublinie zaszczepiono pierwszą osobę na COVID-19
Jako pierwsza zaszczepiła się Nina Mościcka – oddziałowa pielęgniarka z Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Na początku też podchodziłam do tego sceptycznie – zaznacza. – Wynikało to chyba z tego, że posiadam choroby współistniejące. Jakoś tak mało było publikacji na ten temat. Pan profesor, kierownik naszej kliniki, rozwiał te wszystkie niepokoje. Moja rodzina, która przebywa w Stanach również prosiła bardzo o to, żebym koniecznie się zaszczepiła, jeśli mam taką możliwość – dodaje.
Województwo lubelskie otrzymało w pierwszej transzy 900 szczepionek. Trafiły między innymi do Puław, Lublina, Zamościa czy Białej Podlaskiej.
TSpi / opr. PaW
Fot. Iwona Burdzanowska