W niedzielę mają się rozpocząć pierwsze szczepienia przeciwko COVID-19 w puławskim szpitalu specjalistycznym. Ma tam trafić 75 szczepionek.
– Pozostaje jednak kilka niewiadomych, a od tego będzie zależało, czy rzeczywiście w niedzielę już będziemy szczepili – mówi dyrektor puławskiego szpitala Piotr Rybak. – Nie wiemy, o której godzinie te szczepionki dojadą. Czy przyjadą już rozmrożone do podawania, czy trzeba będzie je rozmrażać? Nie mamy tych informacji, więc dzisiaj musimy być przygotowani na każdą formę. Jeżeli szczepionki przyjadą zamrożone, to spodziewamy się, że będziemy potrzebowali około 4 godzin, aby je przygotować do szczepień. I teraz pytanie: o której przyjadą? Jeżeli z rana, to zdążymy – dodaje Piotr Rybak.
CZYTAJ: Lubelszczyzna: pierwsze szczepienia 27 grudnia
W pierwszej kolejności mają zostać zaszczepione osoby, które będą szczepiły innych.
CZYTAJ: Premier: W drugim dniu świąt szczepionki dotrą do Polski
W puławskim szpitalu pracuje i współpracuje z tą placówką ponad tysiąc osób. Do szczepień zgłosiła się na razie prawie połowa personelu.
W niedzielę szczepionki mają też przyjąć medycy w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie.
Jak zapowiadał we wtorek, Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera i pełnomocnik rządu do spraw Narodowego Programu Szczepień przeciwko SARS-CoV-2. – W niedzielę, 27 grudnia w Polsce mają rozpocząć się szczepienia przeciwko koronawirusowi. Pierwszych 10 tysięcy szczepionek dotrze do kraju w sobotę. Na przełomie grudnia i stycznia do Polski powinno dotrzeć kolejnych 300 tysięcy dawek. Przy czym musimy pamiętać, że aby szczepionka była skuteczna, pacjentowi należy podać dwie dawki.
Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19 zakłada, że przed akcją szczepienia populacyjnego Polaków zaszczepieni zostaną m.in. pracownicy służb medycznych w tzw. szpitalach węzłowych.
Uprawnieni do otrzymania szczepienia w etapie zero są: pracownicy szpitala węzłowego; pracownicy pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych; pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej; pracownicy aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki, a także pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych.
Dotyczy to również personelu niemedycznego, tzn. administracyjnego i pomocniczego (bez względu na formę zatrudnienia, również wolontariuszy czy stażystów) tych podmiotów, jak również osób z firm współpracujących z podmiotem i przebywających tam w trybie ciągłym.
Do zaszczepienia się przeciwko COVID-19 mają więc prawo m.in. pracownicy księgowości w szpitalu, ale także pracownicy firmy współpracującej z placówką medyczną, np. dostawcy czy pracownicy ochrony.
Do szczepienia mogą się zgłosić i zostać zaszczepione osoby wymienione w etapie zero, niezależnie od tego, czy już chorowały na COVID-19, czy nie.
ŁuG / PAP / PrzeG / ToMa
Fot. pixabay.com