Zamość: akcja „Komputery dla dzieci” trwa. Organizatorzy potrzebują wsparcia

dec6c7f2dacb6c66e43f6e847e6beb54 2020 12 22 182505

Ireneusz Dybziński – zamojski informatyk, który zasłynął z tego, że przerabia stare komputery na nowe i przekazuje potrzebującym rodzinom – nadal pomaga dzieciom w okresie pandemii. Akcja „Komputery dla dzieci” trwa, bo zapotrzebowanie na sprzęt nie maleje. W dobie zdalnego nauczania wciąż wiele uczniów pozostaje bez stałego dostępu do komputera lub laptopa.

– Roboty jest w bród – mówi Ireneusz Dybziński. – Spodziewałem się, że jeśli ktoś ma piątkę, szóstkę dzieci, a nawet trójkę, to nie zorganizuje takiej ilości komputerów. Komputery ciągle do nas przychodzą z całej Polski, ciągle je składamy, naprawiamy, przekazujemy dzieciom. Obecnie zbliżamy się już do magicznej cyfry, którą sobie postawiłem, czyli 1400 komputerów. Mamy już 1375, które przekazaliśmy dzieciom. Na początku wprawdzie miałem chęć uzyskać 2000 do końca roku, niestety troszeczkę akcja nam się przyblokowała. Wiadomo, że trzeba też pracować, za coś żyć. Po drugie już nie ma takich liczb firm i osób, które ten sprzęt do nas wysyłają. Są to już bardziej szczątkowe elementy.

CZYTAJ: Informatyk z Zamościa naprawia komputery i przekazuje je dzieciom

– Dostajemy komputer, podłączamy i diagnozujemy, jak go ulepszyć – tłumaczy Tomek, który jest wolontariuszem akcji. – Trafiają do nas różne komputery, ale są też właśnie te, które mają braki i trzeba to uzupełnić, żeby można było w pełni korzystać. Teraz właśnie składam komputer z wielu części, które do tej pory były zbędne. To jest wielka radość, gdy okazuje się, iż on działa i wiem, że będzie służył.

– Proces zaczyna się od darczyńcy, który wysyła do nas sprzęt. Sprawdzamy, czy jesteśmy w stanie go naprawić. Jeśli nie to opisujemy sobie jakie ma parametry i składamy z dwóch, trzech jeden działający komputer. Musi spełniać podstawowe warunki: muszą działać aplikacje do nauki zdalnej, takie jak eams – tłumaczy Ireneusz Dybziński.

– Od początku pandemii, gdy w całej Polsce wprowadzono obowiązkową edukację online,  pojawił się nagły i ogromny problem z dostępem do komputerów – przyznaje Renata Dudek, która pracuje w księgowości w szkole podstawowej w Dębowcu. –  Wiele osób z naszej szkoły i okolic zgłaszało problem zdalnej nauki, ponieważ dzieci nie miały komputerów. Naprzeciw wyszedł pan Ireneusz Dybziński. Z panią dyrektor Agnieszką Horoszkiewicz jakoś dokonali cudu. Ludzie dobrej woli, którzy włączyli się w akcję, przywozili komputery, a Irek naprawiał i rozdawał potrzebującym rodzinom. W naszej szkole już praktycznie w pierwszej kolejności wszystkie dzieci otrzymały za potrzebne sprzęty.

– Zobaczyłem, że panowie w Zamościu prężnie działają, iż dużo komputerów jest przekazywanych dzieciakom – dodaje Rafał Kowalik, radny miasta i gminy Szczebrzeszyn. – Odezwałem się do pana Ireneusza. Na początku dowiedziałem się, jakie są potrzeby w gminie Szczebrzeszyn i okazało się, że są bardzo duże. Nie wszystkie dzieci miały dostęp do komputera i mogły się normalnie uczyć. Postanowiłem te komputery od Ireneusza rozwozić, podłączać, odpalać Internet. Rozdałem takich komputerów około 30, ale potrzeby dalej są. Pamiętam sytuację, kiedy pojechałem do trzech dziewczynek w wieku szkolnym. Te dziewczynki, jak zobaczyły komputer, ucieszyły się, że się będą mogły uczyć.

– Cieszy bardzo, gdy przekazujemy sprzęt, bo radość jest gigantyczna – przyznaje Ireneusz Dybziński. – Utkwiło mi w pamięci zdarzenie gdzieś koło Hrubieszowa, gdzie dzieciaki aż płakały. Koło Grabowca z kolei nie dowierzały. Nim odjechałem, rodzina wielokrotnie pytała, gdzie mają to po zdalnej edukacji zwrócić… Największa radość zawsze jest z najmłodszych, czyli pierwszo-, drugo- i trzecioklasistów, bo oni nie ukrywają zdziwienia, podskakują, śmieją się, zapraszają do domu, żeby im to pomóc podpiąć. Ze starszymi troszeczkę gorzej, bo wstydzą się sytuacji, w jakiej są. Zaczynają już przychodzić do nas podziękowania od rodzin, od gmin. Ładuje to nam baterie.

Żeby dalej pomagać, zamojski informatyk potrzebuje wsparcia. Jego pracę można wspomóc za pośrednictwem zbiórki na portalu zrzutka.pl – pieniądze są potrzebne m.in. na zakup systemów operacyjnych i akcesoriów do rozbudowy. Cały czas można też przekazywać swój używany sprzęt lub zostać wolontariuszem i dostarczać komputery potrzebującym.

AlF / Gra

Fot. zrzutka.pl

Exit mobile version