W przypadku nadejścia „wysokiej wody” ma być bezpiecznej dla mieszkańców gminy Stężyca. Zakończył się trzeci etap modernizacji wału przeciwpowodziowego w tej miejscowości. W ostatnich kilku miesiącach na terenie nadwiślańskiej gminy wzmocniono ponad 4 kilometry wałów.
– Biorąc pod uwagę prace wykonane w roku 2019, mamy już przebudowany wał na długości 5,5 kilometrów – mówi Krzysztof Woś, zastępca prezesa Wód Polskich do spraw ochrony przed powodzią i suszą. – Zmodernizowaliśmy zarówno korpus, jak również uszczelniliśmy nasyp, podstawę gruntową poprzez zastosowanie bardzo nowoczesnych rozwiązań, czyli przesłon filtracyjnych bentonitowo-betonowych. Parametry tych wałów zdecydowanie poprawiły poziom bezpieczeństwa mieszkańców Doliny Stężyckiej. Przypomnę, że jest to obszar ponad 23 tysięcy hektarów – tłumaczy.
– Mieszkańcy stają się dużo bezpieczniejsi, bo były czasy, kiedy ten wał był w stanie kiepskim i mieliśmy obawy, że dojdzie do jego przerwania. Gdyby coś takiego nastąpiło, to – przy dużym poziomie wody w Wiśle – 1/3 gminy praktycznie poszłaby pod wodę – informuje Zbigniew Chlaściak, wójt gminy Stężyca.
– Dla każdego wojewody najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców województwa – stwierdza Robert Gmitruczuk, wicewojewoda lubelski. – Ta inwestycja to ogromny krok do zapewnienia tego właśnie bezpieczeństwa. Tutaj w rejonie zagrożenia wylewami rzeki Wisły żyje ponad 1500 osób – dodaje.
– Jesteśmy w tej chwili dużo bezpieczniejsi, niż byliśmy przedtem. Pamiętam lata 60. kiedy powódź nękała nas niekiedy nawet dwukrotnie w ciągu roku. Była woda „janówka” (czyli bardzo wysoka woda, spowodowana padającymi deszczami), była woda po krze. Nasze tereny były bardzo zalewane – wspomina jeden z mieszkańców.
– Bardzo liczymy na to, że tutaj powstanie też zbiornik retencyjny o powierzchni ponad 100 hektarów – mówi Jarosław Ptaszek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Stężycy. – Tu są idealne warunki, bo odbyłoby się to niedużym kosztem. W dodatku po jednej i drugiej stronie starorzecza, które trzeba by pogłębić, właścicielem ziemskim jest Wspólnota Gruntowa, która jest przychylna tej inwestycji. Poaza tym budowa tego zbiornika przyczyniłaby się do rozwoju turystyki w województwie lubelskim. To byłby raj dla wędkarzy. Można byłoby pływać po nim kajakiem czy żaglówką. Taki zbiornik spowodowałby rozwój turystyczny naszej gminy, powiatu i tej części województwa – wyjaśnia.
– W tej chwili przede wszystkim skupiamy się na inwestycjach, które mają bardzo duże znaczenie dla ochrony przeciwpowodziowej. Natomiast porządkowanie starorzeczy na pewno sprzyja przejściu fal wezbraniowych – informuje Krzysztof Woś. – Oczywiście prędzej czy później będzie trzeba również zacząć realizować tego typu inwestycje. Natomiast jeśli chodzi o uporządkowanie starorzecza na odcinku 10 kilometrów, mamy już rzeczywiście pozwolenia wodno-prawne i środowiskowe. Tę inwestycję można by realizować. Jeżeli tylko będziemy mieli możliwość wygospodarowania gdzieś oszczędności, to obiecuję, że i to zadanie zostanie jak najszybciej wykonane – dodaje.
– Ostatnio, przy odbiorze technicznym tych dwóch odcinków wału, rozmawiałem z projektantami. Twierdzą oni, że takim zamknięciem tej inwestycji byłoby pociągnięcie, czy zmodernizowanie wału do Wysoczyzny Maciejowickiej. Zaczyna się ona w miejscowości Piotrowice, tam dokąd biegnie wał. Gdyby to było wykonane, wtedy cała gmina będzie na 100 procent bezpieczna – dodaje wójt Zbigniew Chlaściak.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest jeszcze do zmodernizowania 7 kilometrów wału. Oczywiście będziemy je modernizować, ale w kolejności pewnej hierarchii ważności, którą tutaj sobie przyjęliśmy – tłumaczy Krzysztof Woś. – Dysponując pewnymi środkami finansowymi, musimy oceniać ryzyko powodziowe na obszarze całej Polski. Biorąc pod uwagę akurat te kryteria, jest to oczywiście zadanie leżące w naszym planie, natomiast na troszkę dalszej pozycji – wyjaśnia.
To oznacza, że modernizacja tego odcinka jeszcze kilka lat poczeka. Zdecydowanie najszybciej, bo już w 2021 roku, na terenie gminy Stężyca Wody Polskie planują budowę przepompowni. Kolejny rok to odbudowa dna starorzecza, a dopiero potem modernizacja ostatnich siedmiu kilometrów wału, który – zdaniem przedstawicieli Wód Polskich – jest w dobrym stanie.
ŁuG / WT
Fot.powyżej Łukasz Grabczak, poniżej wody.gov.pl