Uczniowie klas 1-3 szkół podstawowych w poniedziałek (18.01) wracają do nauki w szkołach. Aby nauka stacjonarna była bezpieczna, placówki muszą spełnić wiele wytycznych Ministerstwa Zdrowia i służb sanitarnych.
– Chodzi między innymi o dystans i dezynfekcję pomieszczeń, ale nie tylko. Przygotowujemy się do powrotu naszych uczniów – mówi dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 w Lublinie, Marek Krukowski: – Po pierwsze, stały grafik przychodzenia uczniów do szkoły. Mamy 20 oddziałów klas 1-3, z których 10 uczy się do południa, 10 po południu. Będą odrębne szatnie. Wietrzenie pomieszczeń, w których odbywają się lekcje, jest koniecznością. Mam pracowników obsługi, którzy będą dezynfekowali sanitariaty.
– Podstawowa zasada, która obowiązuje podczas takiej organizacji to ta, aby każda grupa uczniów w trakcie przebywania w szkole, nie miała możliwości, albo była to możliwość ograniczona do absolutnego niezbędnego minimum, kontaktowania się z pozostałymi klasami – mówi Jolanta Misiak z Kuratorium Oświaty w Lublinie: – Do każdej grupy uczniów przyporządkowani są ci sami nauczyciele, którzy w miarę możliwości nie powinni prowadzić innych zajęć stacjonarnych w innych klasach.
– Teraz, kiedy powrócą klasy 1-3, mam takich nauczycieli, na przykład języka angielskiego czy religii, którzy aby móc pracować bezpośrednio z klasą, a za chwilę mieć zdalną lekcję, na pewno zdecydują się na to, żeby te lekcje prowadzić ze szkoły. Mamy warunki i możliwości techniczne. Wyłączenie jakiejś części obiektu będzie sprawą bardzo trudną – mówi Marek Krukowski.
– Ja się cieszę, że dzieci wracają do szkoły również z tego powodu, że wielu pracodawców zwracało uwagę na fakt, że pracownicy pozostają, siłą rzeczy, z uwagi na opiekę nad dziećmi, w domach – mówi minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek: – Ten powrót dzieci z klas 1-3 do szkół spowoduje, że wielu pracowników będzie mogło wrócić do swojej pracy w zakładach pracy, które ich potrzebują.
A co na temat powrotu do szkół uczniów klas 1-3 sądzą rodzice uczniów?
– Bardzo się cieszę na powrót dzieci do szkoły. Obawy są takie same, jak u każdego innego rodzaju rodzica: że zaraz te szkoły będą pozamykane – mówią: – Dzieci podejmując naukę zdalną są niestety pozostawione trochę same sobie, również ze względu na to, że w tym samym czasie ja też muszę pracować. Takie spotkania w szkole najwięcej dają dzieciom jeśli chodzi o ich rozwój, o kontakty z rówieśnikami. Z perspektywy nauczyciela czy rodzica są jednak te obawy, że być może albo dziecko z domu zaniesie coś do szkoły, ale ze szkoły przyniesie coś od innych dzieci. Te dzieci, które wyjechały na ferie, miały kontakt z większą ilością ludzi i są potencjalne narażone na zakażenie koronawirusem. I te dzieciaki zmieszają się z tymi dziećmi, które grzecznie siedziały w domu i które powinny być zdrowe. To będzie skutkowało dużo większą liczbą zakażeń. I zaraz wszyscy wylądujemy na kwarantannie – mówią rodzice.
– Stosujemy zasadę: maseczki, dezynfekcja rąk oraz odległość – mówi Marek Krukowski: – Ta dezynfekcja będzie przy wejściu do szkoły. Taką dezynfekcję nauczyciel będzie również proponował przy wejściu do klasy. Mamy zakupione bezpieczne, atestowane preparaty. Staramy się tak organizować naszą przestrzeń edukacyjną, żeby uczniowie z jednego oddziału mieli jak najmniejszy kontakt z uczniami z innych oddziałów, albo żeby tego kontaktu nie było. Wydzielamy toalety dla poszczególnych klas.
– Myślę, że te procedury, które na terenie każdej szkoły już obowiązują, zostały doszlifowane już na początku roku szkolnego, kiedy dyrektorzy wszystkich typów szkół przygotowywali się do wznowienia tradycyjnej formy nauczania – mówi Jolanta Misiak: – Myślę, że nie będzie problemu z realizacją tych wymagań, które teraz Ministerstwo Edukacji i Nauki ogłosiło.
– Jesteśmy dorosłymi ludźmi. To, co tu robimy jest naszą pracą. Staramy się uchronić i liczymy na to, że te szczepienia do nas przyjdą najszybciej jak to jest możliwe. To jest tylko kwestia czasu kiedy będziemy mogli normalnie funkcjonować i działać tak, jak to było przed pandemią – mówi Marek Krukowski,
Nauka zdalna wciąż odbywać się będzie w starszych klasach szkół.
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. pixabay.com