Dotychczas w Lubelskiem ponad 62 tys. osób zaszczepiono przeciw COVID-19. W tym prawie 9,2 tys. osób otrzymało drugą dawkę – wynika z raportu rządowego. Drugą dawką szczepione są osoby z grupy zero, pierwszą otrzymują seniorzy.
Według opublikowanych w piątek danych rządowego raportu szczepień w Lubelskiem ostatniej doby (28.01) szczepionkę przyjęło ponad 5,2 tys. osób.
Najwięcej szczepień – ponad 22,9 tys. – wykonano dotąd w Lublinie, ponad 4,1 tys. w powiecie puławskim, ponad 3,5 tys. w Białej Podlaskiej, prawie 2,9 tys. w Zamościu i ponad 2,3 tys. w Chełmie.
Blisko 15 tys. szczepień wykonano do czwartku w sześciu szpitalach podległych marszałkowi woj. lubelskiego. Drugą dawką zaszczepionych zostało w nich dotychczas ponad 2,5 tys. osób. Według informacji przekazanych przez rzecznika prasowego marszałka województwa lubelskiego Remigiusza Małeckiego najwięcej szczepień – ponad 4,2 tys. – wykonano w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Lublinie. Drugą dawkę szczepionki przyjęło tam 701 osób.
Szczepienia drugą dawką grupy zero, czyli pracowników sektora służby zdrowia, prowadzone są w Lubelskiem w 32 szpitalach węzłowych. Wiele z nich szczepi też seniorów. Około 280 seniorów zaszczepi się do końca tego tygodnia w ośmiu punktach zorganizowanych przez szpital w Tomaszowie Lubelskim w pięciu domach pomocy społecznej i w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej.
– Szpital powołał zespół wyjazdowy, który podaje szczepionki seniorom w przychodniach POZ, które same nie szczepią. Szczepienia będą także w sobotę – poinformował dyrektor tomaszowskiego szpitala Andrzej Kaczor.
W szpitalu w Tomaszowie Lubelskim z grupy zero pierwszą dawką zaszczepiono w sumie około 700 osób – pracowników szpitala i innych placówek medycznych w powiecie. Od kilku dni trwają szczepienia drugą dawką. Otrzymało ją już kilkadziesiąt osób. Na pierwszą dawkę szczepionki z tej grupy czeka jeszcze niespełna 100 osób. Są one szczepione w sytuacji, gdy ktoś inny nie zgłosi się na zaplanowane szczepienie lub nie uzyska na nie kwalifikacji z powodu stanu zdrowia.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum