44-letni mieszkaniec Lublina trafił do tymczasowego aresztu. Mężczyzna, wspólnie ze swoim 33-letnim kolegą, napadł na sąsiada. Ofiara straciła pieniądze i… psa.
Do zdarzenia doszło przy ul. Lwowskiej w Lublinie. – Sprawcy wykorzystali fakt, że ich 48-letni sąsiad wyszedł na spacer ze swoim psem – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie komisarz Kamil Gołębiowski. – Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i sprawcy, wykorzystując ten fakt, zaatakowali go. Jeden z mężczyzn dość brutalnie kilkukrotnie uderzył pokrzywdzonego w twarz. Następnie przeszukał jego saszetkę i ukradł z niej ponad 500 złotych. Z kolei drugi z mężczyzn wykorzystał fakt bezbronności pokrzywdzonego i ukradł jego psa. Jak się później okazało, pies bardzo podobał się jego córce, w związku z czym postanowił sprawić jej prezent.
Pies wrócił do właściciela. Napastnicy usłyszeli już zarzuty.
44-latek był wcześniej wielokrotnie karany za tego typu przestępstwa i odpowie za rozbój w warunkach recydywy. Zatrzymany wcześniej 33-latek odpowie za kradzież zuchwałą. Za rozbój grozi kara do 12 lat więzienia. W recydywie może zostać dodatkowo zaostrzona.
ElKa/WM
Fot. archiwum