Centralne Biuro Antykorupcyjne nadal będzie prowadzić śledztwo w sprawie Polnordu – oświadcza lubelska prokuratura. Wczoraj (29.01) sąd w Poznaniu uznał, że CBA nie powinno prowadzić postępowania, a zatrzymanie 2 podejrzanych: Bartosza P. i Tomasza Sz. w śledztwie było bezzasadne. Chodzi o sprawę wyprowadzenia blisko 93 milionów złotych ze spółki Polnord.
W śledztwie podejrzanych jest 12 osób. Wśród nich jest między innymi znany adwokat Roman G., który podczas przeszukiwania domu zasłabł i trafił do szpitala. Obrońcy mecenasa poinformowali, że ze względu na jego stan zdrowia nie było możliwości porozumienia się z nim, przez co nie doszło do skutecznego ogłoszenia zarzutów Romanowi G.
Według śledczych, wszystko odbyło się zgodnie z prawem, więc wobec mecenasa zastosowano środki zapobiegawcze między innymi w postaci 5 milionów złotych poręczenia majątkowego i zawieszenie w czynnościach adwokata. Sąd w Poznaniu przyznał rację adwokatom Romana G. i uchylił środki zapobiegawcze.
Prokuratura Regionalna w Lublinie ocenia decyzję sądu jako niezrozumiałą i błędną. Placówka wydała też oświadczenie w którym podkreśla, że do niej należy wybór służby prowadzącej postępowanie. Dlatego Centralne Biuro Antykorupcyjne, które jest właściwą służbą do prowadzenia wielkich śledztw gospodarczych, nadal będzie prowadziło sprawę Polnordu.
MaTo / opr. PaW
Fot. archiwum