Piłkarze Motoru Lublin rozegrali trzeci sparing w zimowym okresie przygotowawczym. Tym razem lubelski drugoligowiec na wyjeździe zremisował z pierwszoligowym Radomiakiem 3:3.
Już po 18 minutach gospodarze prowadzili 2:0 po golach Leandro i Meika Karwota. Motor odpowiedział jednak trafieniami Krzysztofa Ropskiego i Szymona Raka i do przerwy był remis 2:2.
Drugą połowę znów lepiej zaczęli piłkarze Radomiaka, co udokumentowali bramką Mateusza Radeckiego. W 90. minucie remis Motorowi zapewnił Adam Nowak, który cieszył się, że lubelski zespół dwukrotnie zdołał odwrócić losy rywalizacji.
– Na pewno dobrze zareagowaliśmy na to, co działo się na boisku – mówił Adam Nowak. – Początek troszkę przespaliśmy, ale później wróciliśmy do tego, jak mieliśmy i chcieliśmy grać. Przyniosło to efekty w postaci bramek. Myślę, że na tle pierwszoligowego przeciwnika zaprezentowaliśmy się z dobrej strony, tym bardziej, że Radomiak już niedługo zaczyna grę o coś, bo wcześniej zaczynają mecz w Pucharze Polski. Myślę, że na tym etapie, na którym jesteśmy, wyglądało to nieźle. Nie ustrzegliśmy się błędów, ale mamy solidny materiał do analizy.
Pozytywnie grę lubelskiej drużyny ocenił też pomocnik Filip Wójcik: – Na pewno to był ciężki sparing. Radomiak to dobra drużyna, co było dzisiaj widać. Sparing był wartościowy. Osiągnęliśmy wynik remisowy, ale wiadomo, że to nie o wynik chodzi. Na pewno mocno popracowaliśmy. Walczyliśmy do końca, co pokazała ostatnia bramka. Możemy pozytywnie ocenić ten sparing.
Kolejnym etapem przygotowań piłkarzy Motoru do wznowienia rozgrywek 2. ligi będzie tygodniowy obóz w Uniejowie, na który zespół wyjedzie 31 stycznia.
W drodze do Uniejowa piłkarze zatrzymają się w ośrodku Legia Training Center w Książenicach, by rozegrać mecz kontrolny z drugim zespołem Legii.
Motor Lublin/JK
Fot. archiwum