Nadciągają siarczyste mrozy. W weekend temperatura może spaść nawet do -20 stopni Celsjusza. Od takiej pogody jesteśmy już od dawna odzwyczajeni, warto więc przypomnieć sobie kilka podstawowych zasad.
To będzie pierwszy naprawdę mroźny weekend tej zimy. Nad Polskę napływa mroźne powietrze arktyczne. Niewykluczone są zawieje i zamiecie śnieżne.
Dziś (15.01) przed silnym mrozem ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Alert dotyczy całego województwa z wyjątkiem powiatów położonych na zachodzie regionu. Synoptycy prognozują temperaturę minimalną w nocy miejscami od -16°C do -14°C. Będzie też wiało – od 12 do 15 kilometrów na godzinę. Ostrzeżenie obowiązuje od godziny 21.00 w piątek, 15 stycznia do godziny 9.00 w sobotę 16 stycznia.
– Zadbajmy o siebie, a także zwierzęta, którymi się opiekujemy – apeluje Anna Adamkiewicz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. – Zwracajmy uwagę na to, jak się ubieramy i jak ubierają się osoby znajdujące się pod naszą opieką. Jeżeli mamy zwierzęta, które na stałe przebywają na zewnątrz, upewnijmy się, że będzie im ciepło.
Anna Adamkiewicz przestrzega, aby nie „rozgrzewać się” alkoholem. – Pamiętajmy, że może on źle wpłynąć na naszą ocenę sytuacji. Prawie codziennie dostajemy informację o kolejnych osobach, które zmarły z wychłodzenia.
– Trzeba zwrócić uwagę na osoby, które mogą wymagać pomocy i są narażone na wychłodzenie – apeluje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie. – Zwiększyliśmy obsadę nocnych patroli, aby udzielać pomocy osobom bezdomnym. W każdym przypadku – z uwagi na obecną pandemię – mierzymy takim osobom temperaturę. Gdy jest ona podwyższona, kontaktujemy się z pogotowiem ratunkowym.
– Jednak zdecydowana większość osób bezdomnych, z którymi się kontaktujemy, odmawia naszej pomocy. Mówią one, że radzą sobie same – stwierdza Robert Gogola. – Jednak jeśli zobaczymy taką osobę w miejscu nieogrzewanym, prosimy o kontakt z dyżurnym straży miejskiej pod całodobowym bezpłatnym numerem 986.
– Jesteśmy przygotowani na zgłoszenie się do nas większej liczby bezdomnych – informuje Małgorzata Krauze-Hałas z Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie, które prowadzi noclegownię dla bezdomnych. – Też wykonujemy im testy na koronawirusa. Zakupiliśmy je dzięki naszym darczyńcom. Przeszliśmy szkolenie w ich wykonywaniu, więc jeśli ktoś do nas trafia, oczywiście zostaje wykonany test i taka osoba też zostaje poddana izolacji w naszym ośrodku.
– Wiedzieliśmy, że ta zima przyjdzie, że będą mrozy, więc przygotowaliśmy się na to wcześniej. I rzeczywiście przychodzą do nas osoby bezdomne. Nie ma to większego znaczenia, czy one przyjdą w ciągu dnia, czy w nocy, bo test może zostać wykonany w każdej chwili – dodaje Małgorzata Krauze-Hałas.
– Mimo wysokich mrozów nie można w żadnym wypadku wchodzić na zamarznięte rzeki i jeziora, bowiem pokrywa lodowa jest jeszcze bardzo cienka – przypominają strażacy. Jak dodają, żeby była ona odpowiednio gruba, mróz musi utrzymywać się przez szereg dni. Chodź i to nie daje, żadnej pewności, bo lód zamarza niejednorodnie.
Z zimy cieszą się morsy. Choć korzystając z tej formy aktywności trzeba uważać. – W ogóle odradzam podchodzenie teraz do lodu, bo ma on grubość około 1-2 centymetrów. Niektórzy bawią się w lodołamaczy: skóra jest znieczulona, a później okazuje się, że nogi są pocięte. W tej chwili najlepiej jest morsować na tamie na Zalewie Zemborzyckim. Tam woda nie zamarza do minus 15 stopni Celsjusza – mówi Paweł Drozd, prezes Lubelskiego Klubu Morsa.
Uważać też muszą kierowcy. Mimo starań drogowców, warunki jazdy będą trudne. Jeżeli będzie wiało, śnieg z pól będzie nawiewany na drogi.
Według prognoz, mróz zelżeje dopiero w poniedziałek.
TSpi / opr. ToMa
Fot. archiwum